Gretchen,

Gretchen,

a tak się zastanawiam i nie wiem czy to moje wyobrażenie czy cuś w tym z prawdy jest, ale czy ludzie bardziej niż przeciętnie sławni/bogaci/inteligentni/mądrzy itd, po prostu wyróżniający się nie są i bardziej samotni i nie są bardziej w izolacji?

Nie wiem, ale tak sobie myślę.

W sumie nie wiedzą czy ktoś jest z nimi dla ich sławy/bogactwa/splendoru/fanu itd, znaczy może i wiedzą, ale pewnie zawsze czai się ta myśl.

A Michael, poza zagubiony przychodzi mi słowo jak o nim myślę:niedojrzały.

No i ta chęć bycia kimś innym, bo chyba o to chodziło w tym wybielaniu się.

Nie umiem tego do końca zrozumieć.

ogólnie postać ciekawa, a piosenki niektóre piękne.

Taki “Earth song” właśnie słucham.

Ma to urok jak i wiele innych piosenek Jacksona.

Pozdrówka.


Michael By: Gretchen (28 komentarzy) 26 czerwiec, 2009 - 00:49