Panie Referencie,

Panie Referencie,

też miałem ochotę skrobnąć coś w sprawie.

Zwłaszcza, że przy śniadaniu problem z wirtualnego zrobił się nam realny, wiec przygotowanie miałem.
Yassowa, podczas porannej prasówki, zgodnie z intencjami Cezarego zawrzała; No jak to tak anonimowo? Paskudna Kataryna.
Ale po moim erudycyjnym i pełnym swady wykładzie; z nickiem przez wieki. Od Geoges Sand przez Gorkiego, Struga do współczesnych; Rema i Hamiltona oraz Owczarka Podhalańskiego(to dla Grzesia);) – temperatura wróciła do normy.

A rozsądny, rozważny i romantyczny(do tej pory) Cezary zredukowany został do rozmiaru malutkiego, infantylnego zapiekleńca.

Lecz wieczorem, gdy zajrzałem do netu, to zemdliło mnie…i natchnienie prysło.

Pozdrawiam serdecznie


Niski poziom baterii w blogosferze By: referent (32 komentarzy) 22 maj, 2009 - 19:54