Igła

Igła

Cos podobnego juz w innym miejscu napisalem, ale napisze i tu…

Według mnie sprawa wyglada tak, ze Kataryna robi ze swojej anonimowosci glowna sile swojej walki. A mi to na zwykle tchorzostwo wyglada.

Jakby na zarzuty i strzeszenie Czumow odpowiedziala tak:

Wysylam do Was moje dane. Czekam na proces i napisala o tym na S24, to to by byla tzw odwaga cywilna…

Przeciez jak pisze prawde, to w sadzie nic jej zrobic nie moga, a jak zrobia, to dopiero wtedy bylaby zadyma. Bo przy zachowaniu takim jak napisalem to sam bym jej bronil w razie politycznego wyroku albo jakis szykan i pewnie nie tylko ja.

Jak juz napisalem, dla mnie Kataryna dziala po prostu tchorzliwie zaslaniajac sie swoja anonimowoscia i karzac swoim poplecznikom jej bronic niejako za wszelka cene jak jakiejs najwyzszej wartosci…

A to zadna wartoscia nie jest. Taki anonimowy bloger zawsze bedzie w pozycji lepszej od konkretnego czlowieka. Bo na konkretnego czlowieka mozesz w przypadku takich spraw sam niezaleznie poszukac jakis informacji a o anonimowym blogerze wiesz tylko to , co on sam o sobie napisze… A to nie fair z samego gruntu.

A w tej konkretnej sprawie jasnym jest tez dla mnie ze Czumowie zachowuja sie ponizej wszelkiej krytyki. To jednak nie zmienia wogole sytuacji. Niech staną przed sobą twarz w twarz i niech wtedy beda obie strony takie chojrakowate…


Kataryno, mogą cię pocałować w dupę... By: igla (21 komentarzy) 15 maj, 2009 - 18:52