-->Magia

-->Magia

goofina

Coś mi jeszcze przyszło do pustego po przeczytaniu Pańskiego komentarza do Sergiusza z godz. 16:46. A właściwie po przeczytaniu tego fragmentu:

Po drugie, z mistrzami czytania-między-wierszami można sobie radzić, choć bywa to męczące; jestem umiarkowanym zwolennikiem rozmowy “między wierszami”, jeśli nie ma powodu.

Są mistrzowie i miszczowie. Chyba.
Gdyby tak jednak zaprzestać całkowicie czytania “między wierszami” to sprawozdania z entego-plenum z entego-zjazdu PZPR byłyby równie niewinne, jak poezja Adasia Asnyka. Na przykład.

O czym to ja chciałam…?
Zapomniałam. Na szczęście.:)

To było niezupełnie do Sergiusza ;) Chodziło mi o więcej nazw, a mniej metafor. O mówienie wprost, tam gdzie nie ma powodów, żeby tego nie robić. Metafora, jeśli jest nadużywana, nic nie objaśnia. Jak większość rzeczy stosowanych bez umiaru przeradza się w swoją karykaturę. Tylko tyle chciałem powiedzieć ;)

Pozdrawiam,
referent


Komentarz do Chestertona By: referent (28 komentarzy) 10 maj, 2009 - 09:22