Panie Referencie, latanie

Panie Referencie, latanie

obarczone jest rozlicznymi niedogodnościami, a niejednokrotnie też ryzykiem. Mnie irytuje najbardziej brak hamulca bezpieczeństwa. Na TXT zawitałem za Pańską przyczyną, tropem paska bocznego w Referacie. Sam jestem przerażony swą odwagą. Nie powiem, zdziwiłem się. Pozytywnie. Z jakichś powodów przeniosłem moje ugruntowane uprzedzenia do S24 na tp pastwisko, wychodząc z założenia, że tu zrobi się tak samo tylko gorzej, raczej wcześniej niż później. Najwidoczniej było to nieuzasadnione czarnowidztwo, chociaż Sz.Pan Nicpoń stara się jak może, bym mych ulubionych uprzedzeń nie musiał porzucać.
Ukłony dla referentowej, unbekanterweise.
T.
P.S. Jeśli chodzi o Chesterona to miałem pewien uraz z dzieciństwa z powodu przygód wiadomego księdza. Zdołałem pokonać dopiero z mimowolną pomocą Carla Amery (G. K. Chesterton oder der Kampf gegen die Kälte). Tak, TEGO Amery. Zabawne, nieprawdaż?
Chesteron otrzymał tytuł Defensor fidei od Piusa XI bodajże. Co samo wsobie nie byłoby zabwne gdyby nie fakt, że dzielił ten tytuł z Henrykiem VIII. Tak, tym Henrykiem. Wiem, wiem, ma to znaczenie marginalne i anegdotyczne, mnie jednak rozwesela.

Othodoxy ukazała się drukiem przed 101 laty, kto by pomyślał czytając powyższe, kto by pomyślał. Pewnie czas sięgnąć.


Komentarz do Chestertona By: referent (28 komentarzy) 10 maj, 2009 - 09:22