-->Nicpoń

-->Nicpoń

Artur,

nie jestem szczególnym znawcą Chestertona, raczej amatorem czytającym jego książki. Przyznam się więc łatwo, że czegoś nie znam albo nie rozumiem. Muszę tylko mieć konkret. Poza tym lubię, a widzę, że Ty również, jego powieści i opowiadania; księdza Browna też ;)

Ortodoksja to było dopowiedzenie po wydaniu Heretyków. Z tego co się orientuję, Chesterton chciał tam pokazać, że nie tylko widzi bełkot i luki argumentacyjne swoich oponentów, ale że ma względnie spójną propozycję “w zamian”. Domyślam się też, że Chesterton widział możliwość zbudowania civitas Dei w ramach liberalnej demokracji, w swojej, że tak powiem, wersji (demokracji). Tak się składa, że ta jego wersja jest mniej więcej styczna z tym, co ja widzę dobrego w praktycznym wymiarze tego pojęcia.

Spenglera znam słabo, ale Konecznego już lepiej niż słabo. Myślę, że Panowie (Chesterton i Koneczny) by się dogadali. Chyba że masz coś konkretnego na myśli, pisząc że Koneczny falsyfikuje twierdzenia Chestertona (o demokracji i liberalizmie). Które i co?


Komentarz do Chestertona By: referent (28 komentarzy) 10 maj, 2009 - 09:22