Zobacz,

Zobacz,

tego się można spodziewać, że wiara po większości będzie raczej kibicować, ktokolwiek by nie chycił za topór. No ale też na tym polega ta cała demokracja – na kibicowaniu. Więc nie ma co liczyć na żaden masowy ruch, jedynie na własne komitety dla kibiców, co nie mają teraz komu kibicować.

W sumie to się nie spodziewałem, że dojdzie do tego, iżby Nicpoń mógł sobie podać rękę z Grzesiem – obaj wierzą w jakieś utopie. Jak to ktoś tam nazwał, S24 jest frontem walki ideolo i politycznej. Tak jest traktowany i do tego używany. Przecież nie tylko przez blogerów w dobrej wierze szukających dobrej gaduły. Czy na froncie urządza się debaty?

No ale nie to jest kluczowe. Kluczowe jest po mojemu to co podkreśliłeś: zacząć trzeba od odróżniania tego z kim można rozmawiać od tego z kim można się tylko postrzelać, choćby na gumowe kulki z farbą. No i kogo prosto do piekła posłać. Jak się nie zacznie od tego rozróżnienia, to się prędziutko wyląduje w bagnie. To przecież nie jest zabawa. Chyba do ludzi nie dociera, że to nie jest zabawa.


Pępowina By: jarecki (16 komentarzy) 30 listopad, 2008 - 16:37