Panie Kazimierzu

Panie Kazimierzu

Na porzucenie przyjemności i pożądań, to bedę miał całą wieczność – czymkolwiek ona nie będzie. Może gdybym był urodził się Tybetańczykiem… Choć Ci, ktorych poznałem, dość emocjonalnie żyją i wieloma namiętnościami się kierują.
Księga więc jest chyba jednak księga, a życie życiem. Ale – nie czytałem, nie wiem.

Pozdrawiam.


Strata By: RafalB (25 komentarzy) 1 listopad, 2008 - 17:27