Pani Gretchen

Pani Gretchen

No masz ci los!

Ostatnie dwa wieczory poświęciłem na uważne czytanie Tybetańskiej Księgi Umarłych. Uważne, bo to jest dla mnie całkiem nowy tekst (w sensie języka) i dlatego wymagający skupienia. Ale nie o tym chciałem, nieważne.

Przeczytałem fragment podany przez Panią i od razu nadeszło wspomnienie o jednej ze wskazówek, której Księga udziela człowiekowi (a właściwie jego duchowi) celem wyzwolenia się z “bar-do”:

“Szlachetny synu, nie lgnij do przedmiotów twych pragnień ani do przyjemności! Nie pożądaj ich! (...) Porzuć w myśli wszelkie pożądania i namiętności! Po zniknięciu zjaw przyjemności i cierpień i ukazaniu się zjaw równowagi ducha, z niezachwianym umysłem, nie rozmyślając, wstępuj spokojnie w sferę mahamudry. To bardzo ważne!”

Uśmiechnąłem się w zamyśleniu do wskazówek, które człowiekowi za życia i po życiu pokazują jedną drogę.

Pozdrawiam.

(cytat pochodzi z Tybetańskiej Księgi Umarłych; Wydawnictwo A, wyd. VI poprawione, 2007, str. 94)


Strata By: RafalB (25 komentarzy) 1 listopad, 2008 - 17:27