Grześ

Grześ

Tyle że nie ma co się łudzić, że kolejny krok czy wydarzenie odmieni na maksa twoje zycie, bo nie odmieni.
Trzeba jeszcze umieć znaleźć spokój w sobie i odkryć sens, po co to robisz, co robisz.

No właśnie – trzeba. Ale jak sobie poustawiać właśnie hierarchię tych małych celów” lepsza praca, kupno aparatu, kolejna udana wycieczka.. , itd.

Nie pamiętam ale chyba Maslow -= opracował zestaw potrzeb człowieka których zaspokojenie jest konieczne dla dobrego jego rozwoju.

Może tym tropem mówią. Człowiek ma różne potrzeby: fizyczne, biologiczne, intelektualne a także duchowe. I chyba na siebie trzeba patrzeć jako na istotę wieloaspektową. Oraz znaleźć formę właśnie realizacji tych potrzeb.
Nalezy znaleźć najwazniejszą potrzebę główną a potem sobie poukładać kolejne. Gdyż może się zdażyć, że cae życie poświęcę na spełnianie drugorzędnych a nie starczy na tę lub te najwazniejsze. Bo przecież nasze zycie jest za krótkie aby wyczerpać wahlarz swoich pragnień i potrzeb.

Ja powiem szczerze nie traktuję swojej pracy albo hobby jako “zbawcy” to rzeczy drugorzędne. Od jakiegoś czasu sobie przypominam, że jeśli się z czegoś cieszyć na maksa to z tego, że imię moje w niebie zapisane… . I o dziwo, po uświadomieniu sobie tej prostej rzeczy inaczej patrzysz na swoje życie i otaczający Cię świat. To uczucie pewnej wolności wobec świata jak i zdrowego dystanmsu wobec niego i tego co dobrego i rozwijającego on w sobie niesie.

p.s.
długie rozważania czy posty to ja piszę, jak mnie pobijesz to możesz pisać “sorry” a póki co to mnie wpędzasz w poczucie winy. :-)))

************************
....zabiegany jestem, bo wielu “Ma-tysiaka” chce.. .


Tajemnica niedostatku i bogactwa.... - refleksja groszowa. By: poldek34 (14 komentarzy) 17 październik, 2008 - 23:43