@Gretchen

@Gretchen

Od razu zaznaczę, że nick pochodzi ze starej gry komputerowej i nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość, w tejże bowiem jestem umysłowo powolny.

Jeśli idzie o nabożeństwo do kłótni, to nie wiem skąd ono w ludziach, wiem że we mnie stąd, iż się dawno temu nie kłóciłem.

Cholera, właśnie mam pierwszą rocznicę ślubu i bez poważnej kłótni jakoś ten rok minął. :)

Ale jak się nie kłócimy, to nie.

Co do Fight Clubu, dla mnie był raczej diagnozą i to podwójną. Pokazywał pokopaną kulturę, ten mainstream, który wielu (w tym mnie) cholernie uwiera. Wciska w schematy, odbiera prawo do bycia sobą. Pierze mózg. I pokazywał też jak bunt przeciw tej kulturze poprowadzony złą drogą (drogą ucieczki w walkę), może przerodzić się w coś równego bezsensem tej kulturze.

Co do chorób psychicznych, to nie wypowiadam się. Znaczy, z braku wiedzy. Chociaż Tyler to taki Michel Foucault do sześcianu. Nie wiem… może…

Memento jest pięknym obrazem tego, że człowiek nie zna ograniczeń. Nawet ten najbardziej ograniczony. No i to zakończenie. Jesteś bronią i pamiętaj o tym. Pamiętaj.

Moze jednak się pokłócimy…
Nie, nie sądzę :)


Odchudzanie. By: Plenczow (33 komentarzy) 10 sierpień, 2008 - 19:04