Mindrunnerze

Mindrunnerze

(okropaśnie długi ten Twój nick, no ale…)

Nie wiem skąd się w ludziach bierze takie nabożeństwo do kłótni. Ja się dzisiaj nawet nie pokłóciłam ze Zbigniewem Szczęsnym.

Nieeeee chce mi się kłócić.

Poza tym jak mam się kłócić z Tobą akurat jak dwa filmy (aż!) się pokrywają?

W odniesieniu do nich to mogę tylko powiedzieć (może coś będzie kontrowersyjne?), że:

Fight Club był dla mnie zaskakujący jako nienagannie poprowadzony zapis choroby psychicznej. Wierzyłam we wszystko do końca niemal.

He he ale podobnie miałam oglądając Piękny umysł .

Natomiast Memento to jest po prostu mistrzostwo świata formy. I tylko dla bystrych widzów, mniej bystrzy się gubią po kilkunastu minutach :)

Chcesz się o coś pokłócić?

:)


Odchudzanie. By: Plenczow (33 komentarzy) 10 sierpień, 2008 - 19:04