Panie Tarantulo Szanowny,

Panie Tarantulo Szanowny,

to wy tam w Krakowie nie wiecie jak załatwić donosiciela. Martwą rybę w usta!

Nie może być tak, by kapuś kablował na naszych! I do tego oficjalnie, w świetle reflektorów. Jaki to daje przykład innym? Ta mała korozja może spowodować upadek całości.

Już raz byliśmy na skraju przepaści gdy demokratycznemu państwu prawa, hłe!hłe!hłe!.... sorki- groził upadek.

Pamięta Pan jak się wydało przez tego mięczaka Rywina, że Prezio wiedział o naszych interesach a siedział cicho. Z trudem udało się sprawę zatuszować.

Bo tak to już to jest, że tak on jak i nasz umiłowany boss( niech święta Agata Sycylika czuwa nad nim) ma obowiązek zawiadomić organy ścigania gdy dysponują wiedza o popełnieniu przestępstwa.
Trudno uwierzyć. Niby ściema dla naiwniaków, ale jak się za dużo gada bywa niebezpieczna…
Spytaj Pan małego, on powinien wiedzieć, bo zna najlepsze papugi w całym mieście.
Wiem, że tam u Was w Krakowie czas mierzy się inaczej.
Ale w końcu ocknijcie się. Komuny już nie ma!

Teraz trzeba się trochę postarać. No nie ma lekko, kiedyś było łatwiej.

Niech więc ten „Pryszczu” wezmie się w końcu za robotę i ten idiotyzm zmieni. Nie po to zrobiliśmy go ministrem, żeby przez jego głupotę pójść teraz z torbami.

Pozdrawiam serdecznie

Ps.
Z tymi przekupami to nie zupełnie tak jest.
Niech Pan tylko zobaczy jakie orgazmy przeżywa tutejsza krakowska handlara. na samą tylko myśl o Zbyniu. I do tego publicznie.
Feee! Obrzydliwość!


Donosiciel By: analityk (26 komentarzy) 23 lipiec, 2008 - 07:25