Magio

Magio

pokazala mi olbrzymi terminarz – zapisany nazwiskami na kazdy dzien. az do listopada.
na toomgrafie sa luzy, bo musza byc gotowe na nagle przypadki (chocby wypadki samochodowe). no i Pani od terminarza “nagięła” troche zasady i upakowala nas na jeden dzień gęściej.
choc dopuszczam tez mozliwosc, ze trzymala sobie “luzy” w terminarzu pod lapowki i po prostu upakowal mnie w taka luke. ale takie myslenie swiadczy, ze mam “skrzywienie polskiego petenta”. ;-)


Gretchen w publicznej służbie, odcinek 2: słoń i manifest By: Gretchen (14 komentarzy) 9 marzec, 2008 - 17:02