KJWojtasie

KJWojtasie

Przede wszystkim proponuję przejście na “ty”. Taka tu podobno obowiązuje etykieta. Jeśli ci to nie odpowiada – daj znać i będziemy sobie “panować”.

Odnośnie meritum: mówimy o czasach późniejszych niż traktat brzeski. W październiku-listopadzie 1918 Ukraińcy w Galicji Wsch. powołali Zachodnio-Ukraińską Republikę Ludową (ZURL). Było to wyzwanie rzucone rodzącej się Polsce. Zaczęła się wojna polsko-(zachodnio)ukraińska. Każda ze stron chciała zyskać dla siebie poparcie międzynarodowe, co zaskutkowało wciągnięciem mocarstw zachodnich w tę sprawę. USA i W.Brytania były raczej przeciwko Polsce, Francja raczej za Polską. Pod naciskiem państw zachodnich (obradujących na Konferencji Pokojowej, która zakończyła się Wersalem) trwały niekończące się negocjacje między oboma stronami. Nie mogło w nich dojść do porozumienia, gdyż stanowiska obu stron się wykluczały. Gdy przewagę na froncie mieli Ukraińcy, oni przeciągali negocjacje. Gdy Polska – my przeciągaliśmy. W tym czasie każda ze stron chciała zająć jak największe terytorium – taka polityka faktów dokonanych. W końcu militarnie zwyciężyła Polska.
Jednak sprawa formalnie dalej stała dalej na forum międzynarodowym. W obliczu nierozwiązanej sprawy rosyjskiej oraz upadku obu republik ukraińskich (wschodniej i zachodniej), Konferencja Pokojowa nie wypowiedziała się nt. ostatecznej przynależności Galicji Wschodniej czyli de facto zatwierdziła polskie panowanie. Autonomia miała być wprowadzona “w miarę możliwości”.
W 1923r. po wojnie polsko-bolszewickiej i traktacie ryskim państwa zachodnie poprzez decycję Rady Ambasadorów formalnie uznały polską granicę wschodnią, a zatem i przynależnosć Galicji Wsch. do Polski.


II RP - surowa macocha By: KriSzu (25 komentarzy) 13 luty, 2008 - 08:43