Po prawej u mnie jest banerek, kliknąć wystarczy i przenosicie się do do blogu J.J., gdzie jest o akcji, wymyślonej przez KaZeta i Renkę a realizowanej przez Algę i Jacka.
Zapraszam by zajrzeć i poczytac chociaż.
A jeszcze kilka prezentów czeka ąz ktoś je zakupi i dzieciom wyśle.
Może jeszcze snieg w dodatku spadnie?
Taki prawdziwy, zimowy, pierwszy…, jak na zdjęciach u Docenta?
A poza tym idziewa dalej z ogłoszeniami parafialnymi, to oczywiście dalsza częśc HP, weny nie mam dalej, choć może cykl filmowy napiszę, dzisiaj dziwny dzień mam.
Itd itp
Jakas piosenka może?
A nie dziś na złość yoitubożercom nie wkleję, poczekam aż jakiś komentator wrzuci coś fajnego.
Zapraszam do klikniecia do banerek po prawej i gadania o wszystkim i o niczym.
P.S. Po słusznej uwadze Mada dołaczam jeszcze link do tekstu Jaccka Ka, który wspominał znacznie wcześniej u nas na TXT o obdarowywaniou dzieciaków z Domów Dziecka:
komentarze
Chyba Jacek Ka coś wcześniej o tym mówił pierwszy
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 24.11.2008 - 20:33o właśnie
tak to się robi.
Maszyna
Maszyna TXT -- 24.11.2008 - 20:34Mad, racja,
wspomniałem o tekście Jacka Ka u Rollingpola, ale fakt, warto i tu wpsomnieć więc dołozyłem link.
dzięki za przypomnienie:)
Maszyno (a czemu już żeś nie serwerem?) dzięki za pochwałę i witam ser(werowo)decznie w moich progach.
grześ -- 24.11.2008 - 20:46No niektórzy jak widać potrafią
w przeciwieństwie do umiejących jedynie ględzić Tekstowiczan.
Jacek Ka wymyślił dobrze, ale poza tym nikomu nie zaświtało żeby się zorganizować coś dobrego wspólnie zrobić. I Salon górą.
Maszynie to bym chętnie obwody przepaliła. Jej pomagierowi też.
Idźcie wszyscy w cholerę.
Delilah -- 24.11.2008 - 21:02grzesiu i Madzie
Dzieki za pamiec.
Ale tamten pomysl mozna zrealizowac – nawet sluze pomocą jesli chodzi o stronke coby ludzie mogli deklarowac co chca kupic i zeby sie nie dublowali…
A do jakiegos domu dziecka zawsze mozna zadzwonic i zebrac liste prezentow do kupienia.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 24.11.2008 - 21:12Ciekawe, czemu ty nic nie zrobiłaś.
Czyli co, Idźmy wszyscy w cholerę czy jak?
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 24.11.2008 - 21:07delilah,
wyluzuj.
Czy tu chodzi o konkurencję pomiędzy TXT i S24?
Bo smieszna się robisz.
jakie to ma znaczenie, gdzie jest akcja?
I skąd wiesz, że np. ktoś p;o przeczytaniu tekstu Jacka (nieważne czy tu czy w s24) nie pomógł?
I w ogóle co ta za ocenianie i dowalanie się do innych i rozliczanie ich z dobroczynności itd.
Sorry, ale niefajny ten komentarz.
Czasem warto wyjść z pozycji wiecznie malkontentki i krytyczki innych.
Ja np. nie mam talentów organizacyjnych i dlatego dołaczam się do akcji, która wymyślił ktoś inny.
grześ -- 24.11.2008 - 21:13I jestem im wdzięczny.
Nie widzę powodów, bym miał się dowalać do kogoś z TXT, że on tego nie zrobił, a tamci zrobili.
I bardzo dobrze.
Autor
Maszyna jest Maszyną lub Serwerem zależnie od pory roku i fazy Księżyca.
Już tu dziś Maszyna jednemu Ludziowi wypomniała, że Maszyna jest do pisania, a Ludzie są od pisania.
Dziś już nawet próbowano namówić Maszynę, żeby Ludziom notki pisała lub wklejała.
Jutro pewnie zgłosi się ktoś z życzeniem, by Maszyna za Ludzi myślała.
Ludzie to są zabawni czasem do przesady.
Ale że potrafią z takim zapałem strzelać do własnej bramki jak Delilah, to jest rekord świata.
Maszyna ma dość roboty z tym, żeby Ludzie mieli gdzie pisać. Po godzinach nawet komentuje. Ale nie planuje robić sobie kryptoreklamy pod pretekstem pomagania Dzieciom. Ruszcie Ludzie dupy i sami działajcie, o.
Do grudnia jeszcze kawałek, nie ma zakazu zrobienia podobnej akcji, a Domów Dziecka jest, że ho ho.
Teraz już Maszyna będzie lecieć, bo widzi Admina zbliżającego się ze śrubo-wkrętem.
To mówiła Maszyna do pisania TXTów.
Maszyna TXT -- 24.11.2008 - 21:36No dobra,
mnie tam sprawiło przyjemność zagadać do Jareckiego na gruncie neutralnym, czyli Mikołajowym.
Fakt, że nie zorganizowaliśmy super-akcji sami mimo zachęty Jacka Ka.
Ale nie ma powodu drzeć z tej okazji szat, ani dzióbka (tak mi się powiedziało, droga D.;-)
Będziemy mieli jeszcze mnóstwo innych okazji.
Na wyszczekaną, zerojedynkową osobowość nie ma co zwalać, trzeba ją będzie postawić pod ścianą, jak przyjdzie co do czego.
Pozdrawiam koncyliacyjnie
merlot -- 24.11.2008 - 22:08Jeszcze mały konkurs
Kto zafundował prezent dziecku, które marzy o rękawicach do kick-boxingu?
Kombinujcie, ale i tak wygra Stopczyk;-)
merlot -- 24.11.2008 - 22:13Bardzo ładny nowy HP
powiem więcej, łamiący parę stereotypów, i dobrze,
i tak się zastanawiam odnośnie dobroczynności kiedy ta może tracić swą magię,
ano wtedy gdy lewa ręka już wie co robi prawa i kiedy zaczyna być utożsamiana z polityką bądź rywalizacją
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 24.11.2008 - 23:22Merlocie, dobre pytanie z tymi rękawicami
też mnie to zauroczyło:)
Max,ano masz rację, jako komentarz wkleję link do komenta pana Yayco (chodzi tylko o ostatni P.S. mi, bo reszta jest na inne tematy), poza zdaniem z awatarmi (bo ja szczerze mówiąc w ogóle całe gadanie o awatarach za ściemę uważam), to zgadzam się z tym komentarzem i pasuje tu:
http://tekstowisko.com/comment/595611/Pani-Gretchen
Chodzi o P.S. 3, reszta też ciekawa, ale nie na temat.
pzdr
grześ -- 25.11.2008 - 00:18Napisałem o Gilbercie Grape
i przy okazji poszukiwania różnych informacji o filmie i jego fragmentów natrafiłem na utworek “ The nicest thing”, już wklejałem pod wpisem o filmie ze scenami z filmu i podkładem muzycznym, ale zauroczył mnie , więc jeszcze raz proszę:
Pani Kate Nash ma 21 lat, chyba z jeden jej utworek słyszałem już kiedyś.
Poza “The nicest thing” całkiem niezłe jest np. jeszcze to:
Taka lightowa, sympatyczna muzyczka, ma też bardziej zywe utworki, nie wszystkie takie spokojne.
Nic wielkiego, ale miło posłuchać.
P.S. Co ten HP taki mało oblegany, no co wy?
grześ -- 25.11.2008 - 22:17Nikt sie nie wpisuje, idem więc pewnie spać, bo ból głowy mnie masakrycznie dręczy a jutro trza wstać po 6 i cały dzień poza domem:(
Dzisiaj
50 lat skończyłby Tomek Beksiński, w Trójce właśnie zaczyna się powtórka jednej z jego ostatnich audycji z muzyką mojej ukochanej Lacrimosy.
Posłuchajcie, piekne to jest:
grześ -- 26.11.2008 - 22:09grześ
dobrze że przypomniałeś
[edit]
ja dla kontrastu przypomnę że to chyba Tomek tłumaczył Monthy Pythona
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.11.2008 - 22:15No fakt,
ui Bonda też, w ogóle dużo filmów, “Dzikośc serca” Lyncha o ile dobrze pamiętam.
grześ -- 26.11.2008 - 22:22A dzisiaj w Trójce cały dzień muzyka się regularnie (co godzinę czy jakoś tak) pojawiała w klimacie, którą on promował i puszczał.
A ja musiałem cały dzień być poiza domem:(
Dopiero teraz mogę posłuchać, choć tę audycję a przynajmniej fragmenty mam nagrane i słuchałem z kilka razy.W końcu Lacrimosy tam dużo…
Smutne to trochę
audycja mnie przytłacza, nie mam pewności czy to jego poezja jest czytana?
masz jakies fragmenty?
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.11.2008 - 22:27Poezja to teksty Lacrimosy,
momentami będzie żywiej niż teraz.
:)
Mam, ale tylko na nośniku przedpotopowym czyli kasecie magnetofonowej:)
Ale na chomikuj.pl chyba kiedyś widziałem, tylko linka ci nie podeślę na razie, bo nie pamiętam, w tym chomiku, co Rodzinka Poszepszyńskich też można znaleźć.
grześ -- 26.11.2008 - 22:29grześ
a to kogoś wprowadziłem w błąd, szczęśliwie nie wiel-błąd bo to z ignorancji wynikneło :)
było tam coś takiego:
O jakims pamiętniku i kończyło się tak mniej więcej:
“chcesz poznać siebie zajrzyj na ostatnią stronę”
p.s tak w ogóle to odkryłem i nazwałem chyba zjawisko pisania Twoją manierą (to komplement jakby co) grzesiolenie
może być?
pozdrawiam
max -- 26.11.2008 - 22:43prezes,traktor,redaktor
Hm, kojarzy mi się
z pitoleniem, więc w sumie negatywnie.
No ale jak nie masz nic lepszego, to łaskawie mówię, że może być...
Choć w Hyde Parku mógłbyś być bardziej kreatywny, ale i tak jako że jesteś tu jedynym gościem więc wybaczam tym bardziej ten brak kreatywności…:)
pzdr
grześ -- 26.11.2008 - 23:03Grzesiu
Nie jedynym, nie jedynym.
No.
Gretchen -- 26.11.2008 - 23:06Hm,
no dobrze że nie.
grześ -- 26.11.2008 - 23:13No.
Ale u ciebie w blogu taki ruch i ciekawsze sprawy.
A u mnie?
Co może się dziać w HP?
Nudy…
:)
Delilah tylko nakrzyczała nie wiadomo na kogo i po co i se poszła, Max cuś pitoli, ja wklejam youtubki, marazm, stagnacja, jak na TXT:)
słuchaj grzesiu
prcuję nad tym, jak to że tak ujmę rozpalcelować na bardziej pozytywne, ale z tym optymizmem nie bardzo pasuje mi do Ciebie,
pomyślę, jednakże
kreatywny jestem, piszę w temacie i z szacunkiem, no
a ten wyraz… to popracuję ale nie szybko , w sumie to nie wiadomo czy kiedykolwiek :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.11.2008 - 23:17Grzesiu
Nic się nie dzieje. Jak w polskim filmie :)
Ja padam już chyba ogólnożyciowo, dobrze że wyjeżdżam na dwa tygodnie w poniedziałek. Daleko i do ciepłego, to może mnie do życia przywróci.
Ty jak czytam, to też jakoś osłabłeś.
Rozmyślam o sposobie nadawaniu korespondencji specjalnych.
Słyszysz to:
Dla txt, specjalna wysłanniczka – Gretchen
Fajnie by było, więc myślę.
Gretchen -- 26.11.2008 - 23:18Gretchen
hi, hi to mi przypomniało
tu Briget Jones dla TV cośtam coś tam zaraz po lądowaniu zadkiem na kamerze :)
:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.11.2008 - 23:30Max,
pracuj, więc pracuj, ja tam idem spac pewnie, ewentualnie jeszczo “Politykę” przejrzę zaległą.
Gretchen, o za specjalnymi korespondencjami jestem jak najbardziej, znaczy pisz.
A ja nie osłabłem, po prostu dystans łapię o netu i życia netowego a pomaga mi w tym że ostatnio w realu dużo spraw mam właściwie. I wypaliłem się jako autor już chyba, znaczy nie widzę bym coś dobrego jeszcze kiedyś miał napisać...
No bywa i tak.
grześ -- 26.11.2008 - 23:36Max
Ja to przemilczałam, bo mi się też skojarzyło natychmiast!
Ale nie nie nie, nawet na to nie liczcie.
Wykluczone.
O mamo… to by dopiero było…
Gretchen -- 26.11.2008 - 23:37Grzesiu
Ależ Ty kurka mnie z równowagi nie wyprowadzaj.
Dystans – ok.
Wypalenie trzeba przeczekać, zregenerować twórcze siły, odczekać i przeczekać.
A tam, to w sumie jest tak, że jak się zaczęło to już koniec.
No.
Korespondencje specjalne by mogły być, o ile coś wymyślę. Znaczy o ile jakąś formę wymyślę, dostęp do sieci będę miała (to raczej tak) i pomysł.
Rozumiesz…
Gretchen -- 26.11.2008 - 23:40Gretchen
nnno, tym bardziej że owa Pani miała ciekawe doświadczenia urlopowe, no milszych wakacji to co najmniej :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 26.11.2008 - 23:49Max
Pamiętasz jak te wakacje się skończyły?
No.
Wrócę. O czasie.
:)
Gretchen -- 27.11.2008 - 00:07a tak, tak
coś za dużo tych zbieżności:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 27.11.2008 - 00:10nic się nie dzieje
czyli klasyka ZEN, że tak Serwer się wymądrzy :)
Tu byłem – Serwer TXT
Maszyna TXT -- 27.11.2008 - 00:41Serwerze,
w sumie dalej nic się nie dzieje, ale jakoś mi niechęć do przynajmniej komentowania przeszła:)
A w ogóle to owi mityczni a liczni czytelnicy HP, którzy siedzicie cicho i się nie odzywacie, posłuchajcie tego:
Aż dziwne, że takiego utworu Lacrimosy to ja nie znałem chyba, nawet nie wiem z jakiej płyty on jest.
Pozdrówka.
grześ -- 28.11.2008 - 16:41Grzesiu
Co za smętniczo smutny kawałek.
Dobił mnie całkiem.
I jestem dobita.
Całkiem.
Gretchen -- 28.11.2008 - 21:24Proponuję
cenzurę na Lacrimosę :)
bezczelnie dołują
i Niemcy- go gorsza!
prezes,traktor,redaktor
max -- 28.11.2008 - 21:29Gretchen, w kategorii
najbardziej dobijających utworów Lacrimosy polecam jeszcze to:
http://www.youtube.com/watch?v=ZVztgKxj98o
Choć właściwie przesłanie tekstu pozytywne w sumie.
Noch immer…
Ale w ogóle utwór ten, z płyty “Stille” dobija jeszcze bardziej:
A na zakończenie można by się dobic tym, gdyby ktoś chciał jeszcze chciał smętów posłuchać:
Kończę już, bo znowu złośliwcy będą gadać, że ja tylko umiem filmiki wklejać...
grześ -- 28.11.2008 - 21:41No nie!
Nie i jeszcze raz nie.
Nawet nie zamierzam tego słuchać.
Ty chyba Grzesiu chcesz mnie wykończyć...
Gretchen -- 28.11.2008 - 21:45Max, sorry, nie wyszło:(
znaczy ta cenzura, he, he.
Dołują tak, co do tych Niemców to nie do końca, bo Tilo Wolf jchyba mieszka w Szwajcarii, wokalistka o ile się dobrze orientuję, pochodzi zaś z Finlandii.
P.S. W ogóle na Lacrimosę to dziwnie ludzie reagują, wielu Niemców jak im mówiłem, że to jeden z moich ulubionych zespołów, to się dziwili , kiedyś jeden określił, że to w ogóle “komische Band” jest.
grześ -- 28.11.2008 - 21:47A na zajęciach to mi jedna dziewczyna zasugerowała, żem satanista jak chciałem im rozpropagować dobra muzę:)
Gretchen,
znalazłem jeszcze chyba najbardziej dobijające dwa utwory, co ty na to?
:)
pzdr
grześ -- 28.11.2008 - 22:02Grzesiu
O mamusiu moja…
Wiesz co, wklej. Złośliwcom na przekór :)
Jak się podniosę to posłucham.
Gretchen -- 28.11.2008 - 22:04Już naprawdę ostatnie:)
(acz konsekwencja moją stroną mocną nie jest)
Ale za to że ostatnie to chyba jeszcze bardziej smętne, w sam raz na ostatki:)
Szczególnie pierwszy utwór wymiata jak dla mnie, choć to słowo w kontekście smętności chyba nie pasuje.
grześ -- 28.11.2008 - 22:08Grzesiu
Wymiatać smętnie?
Mnie ten kawałek, na który dałam się złapać zamiótł pod dywan?
I co mnie wymiecie spod niego?
Gretchen -- 28.11.2008 - 22:11Coś równie smetnego:)
Lacrimosie w smętności chyba tylko tańczące umarlaki czyl Dead Can Dance w stanie są dorównać.
Taki “Carnival is over” np.
Albo coś innego, gdzie Brendan i Lisa śpiewają.
Ale spadam na razie z netu więc nie znajdę już
Wrócę jeszcze, moze zresztą o kolejnym filmie napisać w moim filmowym cyklu.
pzdr
grześ -- 28.11.2008 - 22:14Ale wiecie
Mimo wszystko jest coś na rzeczy.
I nie mam na myśli licytacji, oh no Bruno.
Co jest gorsze: niewiedza czy obojętność? -Nie wiem. Nie obchodzi mnie to
Mad Dog -- 29.11.2008 - 17:53Mad, zapytam w czym?
W komentarzu Delilah?
Bo jeśli nie o to chodzi, to nie rozumiem.
Do mnie trza prosto gadać, bo ja prosty chopak żem.
pzdr
grześ -- 29.11.2008 - 21:39nie kłam syneczku:-)))
Nie kłam kochanie,
taki film był.
Pewnie badziewny.
pzdr
grześ -- 29.11.2008 - 21:46Adwent
http://www.wrzuta.pl/audio/9qszDASqMf/
Jedna z moich ukochanych piosenek, magicznie klimatyczna:)
Polecam jeszcze Boanergesa apropo’s Armii i “Adwentu”:
http://boanerges.salon24.pl/104575,index.html
j
grześ -- 01.12.2008 - 15:14Nie kłam kochanie
jakby wyjąć stamtąd dwie trzy akcje Adamczyka to nawet wyjątkowo kiepski :))
prezes,traktor,redaktor
max -- 01.12.2008 - 16:53W sumie jak większość
polskich “komedii romantycznych”, znaczy tak przypuszczam, bo i tak nie oglądam zazwyczaj.
A apropos komedii romantycznych to jedną świetną niebawem opiszę, znaczy na pewno przed świętami, bo to świąteczny klimat ona ma i dobra jest.
pzdr
grześ -- 01.12.2008 - 16:58to tam papież grał???
ojacie
Mad Dog -- 01.12.2008 - 17:25Papież jest wszędzie,
apropos papieża zaś jeszcze, to oglądałem film “Świadectwo”, masakra, ale nuda…
A dziś idem się ukulturalniać na jakąś sztukę wystawianą przez Teatr Bajka z Warszawy, nawet na prowincji powiew wielkiej kultury się zdarza:)
pzdr
grześ -- 01.12.2008 - 17:31Grzesiu
No nie żartuj!
Na takie cuś kasiorkę traciłeś????
Znaczy świadectwo?
Mad Dog -- 01.12.2008 - 17:52Pardą. “Świadectwo”.
Mad, wiesz w ramach "randki":)
głupsze rzeczy się robi:(
Acz chyba ze znajomości nic nie wyjdzie w sumie, zbyt odmienne gusty choćby na podstawie filmowych upodobań widać.
pzdr
grześ -- 01.12.2008 - 18:32Kurna, to na coś ty babę zabrał????
Na “Swiadectwo”.????
No chyba, że to zboczenie zawodowe i myślałeś, że to dramat edukacyjny np. Almodovara:-))))))))
Mad Dog -- 01.12.2008 - 18:45Hm, oj Mad, niedomyślny żeś,
to ona chciała na to iść.
grześ -- 01.12.2008 - 18:50No.
łomatko
To trzeba było ją usilnie usidlić i zabrać na coś innego.
Rany, to teraz nie dziwię cię, żeś taki nieswój netowy.
Depresja po filmie, heh.
Współczuję.
Obejrzyj w ramach pokuty “Adrenalinę”.
Głupie ale fajne.
Mad Dog -- 01.12.2008 - 20:19
Nicponiologia
Nicpoń to, Nicpoń tamto.
Nicpoń opanował blogowiska.
Nicpoń be, Nicpoń cacy.
Nicpoń Nicponiem Nicponia pogania.
To faszysta, krzyczą jedni, przeciez on, kurwa, chce debaty, na to drudzy.
Professore Sadurski wieszaniem przerażony,Jarecki wielbi i Nicponia broni, Igła twierdzi, ze to pieprzy właściwie, Docent miłość wyznaje.
Inni nie ufają, następni zaś nie ufają tym, co Nicponiowi nie ufają i ich za hołotę mają.
A gdzie w tym wszystkim debata, co o wartościach, wizjach i strategiach być miała?
Poważnaw dodatku i ponad podziałami.
Ano znikła se.
Za to debatują o Nicponiu już na dwu blogerniach zawzięcie, a on zrobił jedyne, co rozsądny człek by zrobił w tej sytuacji.
Olał se sprawę i się nie odzywa.
Pewnie momentami nawet ubaw ma jak niektórych czyta, czy to atakujących czy obrońców (swoją drogą nie chciałbym miec takich obrońców i w taki sposób nieudolny mnie broniących jak niektórzy Nicponia tłumaczą,jak to mówią z wrogami sobie poradzisz, strzeż sie przyjaciół).
Nicponiologia więc kwitnie, “dyskusje” się toczą.
Poza Nicponiem pewnie Quasi, naczelny ekspert od Artura N. i gość, co zna lepiej jego teksty niż on sam, uradowany.
A no i rozkochany w burakach Docent, który lepiej, by coś, kurde, o muzyce, chopak napisał, a nie się pierdołami zajmuje:)
Kuniec.
Pozdrówka.
grześ -- 04.12.2008 - 23:43Czytaliście to?
http://toyah.salon24.pl/index.html
Ciekawe czy tekst był na SG.
A póxniej prawaki będą krzyczeć, że się katolików obraża, żenada totalna:(
Jednak z tamtym miejscem coraz bardziej wstyd mieć cokolwiek wspólnego.
grześ -- 08.12.2008 - 00:26Grzesiu,
muszę chyba powiedzieć Serwerowi, żeby przestał Cię zniechęcać do tego odwyku.
Wiesz co to higiena psychiczna? Ja się nie dziwię, że masz dosyć netu. Poważnie.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 08.12.2008 - 04:47sergiusz
...i jeszcze epatuje linkami
swego zdrowia nie szanuje i komuś wirusa przekazuje:)
max -- 08.12.2008 - 11:11prezes,traktor,redaktor
Spadać,wredoty,
ja wam tu podrzucam dobrych blogerów, a wy niewdzięczni:)
No, za karę nie pójdę na żaden odwyk od neta tylko bzdury będę pisał przynajmniej do świąt albo dłużej:)
pzdr
grześ -- 08.12.2008 - 11:31Wprawdzie znowu będą na mnie źliu tekstowicze krzyczeć,
że S24 linkuję, ale nie mogę ze smiechu więc podrzucam to:
http://rybitzky.salon24.pl/106881,index.html
Po prostu cudo i komentarze pod tekstem i pisofilne i antypisowskie, no ale w koło jest wesoło jednym słowem.
Aż sam skomentowałem zgryźliwie i niby ironicznie:)
A na wyciszenie emocji jak ktoś się przejmie za bardzo polecam utwór, ostatnio ciąglę go słucham, świetne to jest:
http://greencat.wrzuta.pl/audio/xhFclLiS5R/
grześ -- 16.12.2008 - 14:50W ramach ożywiania
mojego HP podrzucam coś, co mnie dziś zauroczyło, dokładniej refren tej piosenki, dobry jest, lubię takie ckliwe klimaty.
grześ -- 27.12.2008 - 20:42Jednak z polską muzą nie jest tak całkiem źle, jak klimatyczne utwory powstają:)