Propozycję paktu ponad podziałami usłyszy dziś Premier od Przewodniczącego Kaczyńskiego, zapowiada Jacek Kurski. Wcześniej to ogłaszał Przemysław Gosiewski. Globalny kryzys finansowy wymaga takiej postawy od wszystkich Polaków. Kiedyś tym językiem Jaruzelski nawoływał do jedności wokół dziwacznie ponazywanych instytucji – pron, wron, okon. Także dla walki z kryzysem.
A ujawnione przez Kurskiego propozycje brzmią: konsolidacja przedsiębiorstw energetycznych – czyli tworzenia państwowego monopolu na rynku paliw, nowelizacja budżetu – tu brak szczegółów ale zapewne chodzi o zwiększenie środków na fundusze socjalne. W Klarysewie nowy program dopiero powstaje, trudno więc na jego podstawie przewidywać propozycje partii, która na razie działa bez niego.
Bo na spotkaniu z Premierem nie padnie zdaje się wstępne stwierdzenie, że jednak eksperci się mylą znacznie rzadziej od “nigdy, przenigdy” nieomylnych pisowskich propagandystów. I dlatego ich zdanie powinno być podstawą porozumienia ponad podziałami.
Trudno się zatem spodziewać, że Jarosław Kaczyński zapowie na przykład poparcie komercjalizacji ochrony zdrowia i przekazania jej samorządom. Bo się dzięki temu na wstępie zaoszczędzi jedną piątą lub nawet jedną trzecią kierowanych tam teraz i bezpowrotnie marnotrawionych środków. Bo to przecież jest zmodyfikowany projekt PiSu. I partia powściągnie dramatycznie brzmiące a czysto polityczne nawoływania profesora Religi, który teraz nawołuje do tego aby jego dawnych pomysłów nie realizować.
Trudno też sobie wyobrazić, że PiS poprze przyjęcie euro. Zapewniło by to utrzymanie wartości polskich towarów na stałym w Unii poziomie i ochroniło dochody polskich producentów. Dzięki czemu nie musieli by się obawiać bankructw a wpływy budżetowe by nie były zagrożone. Więcej, dzięki temu mogliby dalej swoje zakłady rozwijać. Nadal zmniejszając bezrobocie.
Niesposób też przyjąć, że lewicowa w istocie partia poprze program szybkiej prywatyzacji. Dla usprawnienia zarządzania państwowym dotychczas przemysłem. Także w trosce o wpływy budżetu.
Przyjęcie zaś teraz, że PiS poprze emerytury pomostowe proponowane przez Platformę a zapowiadające zaoszczędzenie dziesiątków miliardów złotych w przyszłości., jest najbardziej niedorzeczne. Przecież się nie odwrócą od popierających go związków zawodowych. I postkomunistycznej lewicy, która pod wodzą Napieralskiego zaczyna stanowić wygodną przeciwwagę dla znowu niepewnego ojca Rydzyka.
Reasumując zatem, trzeba stwierdzić, że mamy tu do czynienia z kolejną woltą propagandową, która ma społeczeństwu pokazać rzekomą dobrą wolę populistycznej partii. I najprawdopodobniej rada gabinetowa zakończy się podobnie jak poprzednia konkluzją, że rząd prowadzi do kryzysu. Bo nie ma programu.
komentarze
Czytam te teksty, Panie Stary,
i nie mam ochoty na komentowanie. I nie dlatego, że teksty złe, ale tematyka już mi się kompletnie przejadła. Bo co ci faceci są jeszcze w stanie wymyśleć?
Najpewniej zechcą w ramach obrony przed kryzysem zamknąć granice, bo to najprostsze dla ich prostych umysłów. Przekazać banki i resztę gospodarki w ręce państwa, bo to będzie najbardziej sprawiedliwe i najbardziej bezpieczne. I wrócimy do czy sie stoi czy się leży, dwa tysiące się należy.
Pozdrawiam mimo to
Lorenzo -- 27.10.2008 - 11:50Lorenzo
Za nimi czekają następcy. Dlatego też należy lewicową hydrę dokładnie opisać. Jak sczeźnie, zajmę sie pogodą. Też łatwa do obserwowania.
Pozdrawiam pięknie.
Stary -- 27.10.2008 - 13:00