Dzisiaj ma się odbyć w Szczecinie znamienne głosowanie. Rajcy miejscy zadecydują o tym, czy Wałęsa ma zostać honorowym obywatelem tego miasta. Wniosek miał być rozpatrywany przed wakacjami. Aby jednak wówczas uniknąć gorszących awantur, przeniesiono jego rozpatrzenie na wrzesień.

Najprawdopodobniej Lech Wałęsa honorowym obywatelem zostanie. Składająca wniosek PO ma bowiem w radzie zdecydowaną większość. A to głównie wskutek szaleństw poprzednich narodowych, endecko kołtuńskich rządów. W wyniku których teraz miasto płaci różnym bystrzakom odszkodowania idące w dziesiątki milionów. Oni obiecywali złote góry rządzącym wtedy amatorom. Pogardzani liberałowie, którym szyderczo zaprzeczano kiedy powiadali, że się takowe uzyskuje w wyniku fachowej i nielekkiej pracy, teraz rządzą. I powiadają, że się nie dadzą terroryzować PiSowi. Późno na to wpadli ale jednak.

PiS zaś szczeciński jasno twierdzi, że Wałęsa nie zasługuje. Bowiem nie tylko jest kontrowersyjny ale i… Radio Maryja krytykuje.

I tu jest rzecz, którą trzeba skomentować. Oto Radio Maryja, które swój dyzgust dla zmieniającego wizerunek prezydenta tai coraz mniej, jest powodem do samoośmieszania się, tego rodzajem sporem, ludzi pragnących uchodzić za poważnych. Na wczorajszej konferencji, zorganizowanej ku czci trzydziestolecia powstania Wolnych Związków Zawodowych Jarosław Kaczyński udowodnił, że dość beztrosko waży słowa. Mówiąc jaśniej, bez pardonu atakuje tych, którzy go właśnie zdenerwowali nie bacząc, że pejoratywnymi uogólnieniami obejmuje także wielu, których by nie powinien był atakować. W tej sytuacji coraz bardziej prawdopodobna jest głośna kłótnia w radiomaryjnej rodzinie.

I jeszcze jeden z tym związany smaczek. Oto klub SLD w szczecińskiej radzie od głosu się wstrzyma. Uważa bowiem, że przyznawanie honorów powinno się odbywać w poważnej atmosferze ogólnej zgody. Cudowna i jakże czysta hipokryzja dawno zdawałoby się zapomnianej próby.

A w gruncie rzeczy nowy sojusz lewicowych oportunistów jest zwrócony przeciwko wspólnemu wrogowi. Wałęsa bowiem nie tyle komunę obalił ile zajadle walcząc o pluralizm zagrodził drogę do samowładztwa pseudolewicy. I teraz obie lewicujące rzekomo partie starają się nie tylko odwrócić historię, czy na nowo ją napisać ale i przywrócić kierowniczą rolę proletariatu.

Dlatego cytuje się słowa Piłsudskiego o pisaniu historii. Tylko, że On nawoływał do pisania jej krwią a nie jadem.