Ziobro pokazał Wassermanowi kto w Krakowie rządzi. Niestety, obejrzał to także Kaczyński. Kazał przywrócić Wassermana na stanowisko i Ziobrę obsztorcował. Podobno łagodnie – tak twierdzi znawca przedmiotu, Kurski. Media, jak zwykle według PiSu kłamliwie rzekomo utrzymują, że ostro. Jednocześnie ukarano… Brudzińskiego. Bo nie panuje nad terenem, nad którym ma panować on a nie Ziobro, który jest jeszcze młody i ma wszystko przed sobą.
Rozumiem, że ukaranie Ziobry za krecią robotę wyborczą byłoby już niemożliwe. Jest zwyczajnie w PiSie za silny. Rozumiem, że skopanie innych pisowskich eksponentów mogłoby obruszyć na przykład stronnictwo ordynackiej albo genetycznie patriotyczne czy, Boże uchowaj, radyjne. Tamtych się nie odważy ruszyć nikt przytomny. Oczywista oczywistość. Od dawna już są za silne. Dlaczego się jednak kopie szczecińskie środowisko, to dla mnie wysoce niezrozumiałe. I oburzające.
W czym bowiem szczecińskie środowisko jest od poprzednich gorsze? Wybrało dwukrotnie na prezydenta wręcz sztandarowego eksponenta pisowskiej filozofii sprawowania władzy i prekursora w osiąganiu nie w pełni może zamierzonych przez PiS ale oczywistych dla każdego skutków. Wystarczy Szczecin porównać z Wrocławiem – miastem wykształciuchów i euroentuzjastycznych dekadentów aby zobaczyć budującą różnicę. Szczecin, pod światłymi rządami narodowych patriotów stał się miłym kołtuńskiej duszy Wąchockiem Europy. Także prawdopodobnym źródłem niespodziewanych a milionowych dochodów a to niemieckich firm a to polskich bystrzaków, z którymi albo normalne umowy pozrywał albo księżycowe pozawierał. Teraz zapłaci im pewnie za to odszkodowania. Czyli zapewni kolejny przykład niezręcznego może ale narodowego dysponowania publicznymi pieniędzmi. Chyba, że się jakiś cud zdarzy i sądy drugiej instancji zapadłych już wyroków nie potwierdzą. Ale cuda zapowiadała opcja wielce przez PiS kontestowana.
Teraz, po takim potraktowaniu swego przedstawiciela, Szczecin się gotów od PiSu odwrócić. Tym bardziej, że zawsze był podstawą także dla kadr Samoobrony. Teraz, wzmocniona dopływem rozgoryczonych lewicowców spod pisowskich sztandarów, zwróci się ku nowej lewicy.
Najwyższy czas aby zrehabilitować tak potraktowanego przedstawiciela Szczecina a ukarać… może portiera z pisowskiej siedziby w Krakowie. Przecież to on ziobrowych zwolenników na salę głosowań nawpuszczał.