Dawno nie widziany ex-premier Kaczyński pojawił się znowu i grzmiał, jak za dawnych dobrych czasów. Nie wolno na jego rząd zrzucać winy za obecne kłopoty ze szpitalami. Wielce to nieprzyzwoite. Za kryzys w niektórych z nich odpowiada obecny rząd, który nie sięgnął niecnie do środków pozostawionych przez Pisowców. Towarzyszył mu ex-minister zdrowia, Zbigniew Religa, powiadając, że pieniądze w budżecie na ten rok były “zabezpieczone”. Kłopoty zaś, według profesora, są wynikiem zaniedbań, jakie nas prześladują jeszcze od rządów AWS.
Przypomnijmy zatem parę prawd. Medycy są w Polsce podle opłacani. Władza zawsze zakładała, że jakoś sobie dadzą radę i oni tak robili. Lekarz często stawał się kimś w rodzaju fryzjera, któremu się do kieszeni wtykało stosowną kopertę. Bez wsuwania nie wypadało. Państwo udawało, że mamy bezpłatną opiekę zdrowia, lekarze udawali, że są dobrze opłacani, pacjenci udawali, że wszystko jest w porządku. Przekonanie, że tak jest trwało do końca pisowskiej władzy, co znalazło wyraz w stosownym wierszyku, ułożonym na tę okoliczność przez wybitnie uzdolnionego ex-wicepremiera, ex-ministra specjalisty od informatyki, ex-marszałka Dorna: pokaż lekarzu, co masz w garażu.
PiS jednak złamał mrugający układ. Szukając bowiem szarej sieci ruszył tam, gdzie najłatwiej – do “bezpłatnej” ochrony zdrowia. Tam, zgodnie z oczekiwaniami nałapał różnych przykładów, że sieć istnieje. I je triumfalnie zademonstrował. Miał wreszcie sukces. Transplantologię zawalił przez to dokumentnie ale układowca w kajdankach pokazał. Sąd wprawdzie potem uznał, że to w porównaniu z tym co głośno zapowiadano drobiazg ale zawsze. Ponieważ przestano mrugać, medycy się zbiesili i zażądali aby nie w formie wsuwania a jako normalną zapłatę otrzymywać to, co się im należy.
Religa tedy zagroził, że się w Sejmie pojawi ustawa, na podstawie której wszyscy zabulimy odpowiednio więcej. Ci, którzy obecnie otrzymują 3000 złotych miesięcznie brutto, zapłacą rocznie stówę więcej [Mpney.pl]. Zabezpieczył.
Tymczasem – to, co jest tanie a pożądane ma wielki popyt. Coś co jest darmowe a pożądane ma popyt nieskończony. Ponieważ zależność popytu od ceny ma rozkład wykładniczy – inaczej być nie może. PiS proponuje więc nie rozwiązanie problemu a socjalistyczny humbug, prowadzący tylko do powiększenia ilości marnotrawionych pieniędzy. Ot, jak to PiS, bez głowy ale za to z wielka gębą. Krzyczącą.
komentarze
@Stary
Wyłożyłeś się tak samo jak Jarkacz, kochanek salonowej Maryli.
A to ma być letki epitet.
Uważaj abym cię od Kejowów nie zwyzywał.
Przecież doskonale wiesz, że to nie Pis ujawnił cokolwiek a tym bardziej Religa.
On, Religa, to biedaczek jest, co sam się wyleczył. Nic wiecej.
Profesorsko/ordynatorsko/lekarsko/pielęgniarsko/szpitalny układ kradnie ile wlezie, od co najmniej 30 lat.
Ile wlezie, to znaczy, bezczelnie, na oczach wszystkich i za pieniądze każdego z nas.
Kradł/kradnie/i będzie kradł.
Ten rząd nic w tym nie zamierza zmienić. Tylko przyklepuje zastane.
Tamten pokazał palcem łobuza/łobuzów i ten palec został mu polany kwasem.
Dlaczego?
A zgadnij?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 02.01.2008 - 19:08Igła
pytasz retorycznie. Ja Ci powiem tak- od dupy stony wzięto się za mityczny układ zamiast powycinać te koncesje, pozwolenia, ustawy brużdżące normalnym ludziom w życiu. Ktoś rzekł że jak rząd nie wprowadzi referm w pierwszym roku to nic nie zrobi. Jak bedzie za Tuskiego ni wiem, wiem jak było ze Buzka, wiem jak za Millera wiem jak za Kazia no i wem jak za Jarka. Żadnej reformy nigdzie. Tylku Buzek wziął na siebie cięzar i przegrał a JarKacz nie wziął i też dostał łomot. Pytanie moje zatem brzmi: po ch…? zrobiłby przynajmniej jakas reformę przez “R” a nie bił piane przez “P”
max -- 02.01.2008 - 19:24Prezes , Traktor, Redaktor
Igła
Dosypywanie mamony nic w tym nie zmieni. Nic kompletnie. Trzeba zmienić zasady. Jarkacz poczekał na pierwszą okazję aby dosunąć. Kilka szpitali stanęło. Gdyby wszystkie stanęły – to by było dla niego fajnie. Miał dwa lata i koszyk ino wyplótł. Nie do końca.
Stary -- 02.01.2008 - 19:38Max
Zgadzam się w pełni. Władza, która od razu nie weźmie się za problem, potem tłuścieje i zaczyna administrować.
Stary -- 02.01.2008 - 19:39Pozdrawiam.
Panowie
Z tamtej strony to było tylko paliwodzenie=populizm=chamstwo.
A z tej strony na czym ma polegać te samo paliwodzenie?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 02.01.2008 - 19:50Igła
Jarkacz ujawnił swój pomysł na ochronę zdrowia – dosypać pieniędzy. Przeprowadzam dowód, że pomysł jest do kitu. Przytaczam na to prawo popytu i podaży. Gdzie tu paliwodzenie. Głupstwo jest głupstwem. Publicznie wypowiedziane podlega publicznej ocenie. Dopuszczanie do bezkarnego wypowiadania bzdur pomaga w oszukiwaniu społeczeństwa.
Stary -- 02.01.2008 - 20:16@Stary
Jarkacz paliwodzi.
Jaka jest odpowiedź?
No przecież nie ty jesteś ministrem zdrowia.
A właściwie , to dlaczeho nie?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 02.01.2008 - 20:20Igła
Nie mogę być ministrem zdrowia, kiedy mam aspiracje prezydenckie. Jeszcze bym reformę zdrowia skopał i potem widoki…
Stary -- 02.01.2008 - 20:23Bo to wiecie, Panowie
to jest tak, jak z samochodem. By jechal i slużyl czyli przewozil użytkownika (a tak jest propagowana idea przewodnia samochodu), wszystkie uklady musza być naoliwione i doskonale dzialać. Fundatorem calej zabawy jest użytkownik. On za to placi, od początku do końca. Za zakup samochodu (bo wydaje mu się, że bez niego to ani rusz, po prostu życ się nie da). Za zakup ewentualnych części, za ubezpieczenia, podatki rozliczne, za benzynę, by się to to do przodu, a czasem i do tylu poruszać moglo.
I z czasem czlowiek się tak do samochodu przyzwyczaja, że bez niego chodzić nie może.
A jak się samochód starzeje, albo nawalać zaczyna, to mu mówią, że nowy musi kupić. I za niego placić. A czym się ten nowy od starego różni, jesli o pryncypia idzie?
I tak jest z większością ludzkich wynalazków.
Lorenzo -- 02.01.2008 - 20:43Lorenzo
Zdarza się, że ktoś złośliwie helikopter wykombinuje. I wtedy dopiero jest kłopot. Bo dobry samochód zaczyna uwierać.
Stary -- 02.01.2008 - 20:49Szanowny Panie Stary
Lepiej czyli gorzej będzie, jak ten helikopter nie poleci, a ten ktoś wpadnie na pomysl, by go jako klej opatentować!
Lorenzo -- 02.01.2008 - 20:56Lorenzo
Fakt. Wszystko mozna lecz z ostrożna.
Stary -- 02.01.2008 - 21:05Generalnie rzecz biorąc, Panie Stary,
to oni chcą nam każdy niemal kit jako wybitny wynalazek wcisnąć. Pytanie, jak dlugo…to znaczy, jak dlugo my sie będziemy na to godzić?
Pozdrawiam
Lorenzo -- 02.01.2008 - 21:18Lorenzo
Już minęło i “se ne wrati”. Polacy pokazali, że nie są głupi.
Stary -- 02.01.2008 - 21:35Stry & Lorenco
Znaczy, że ja jestem łże-Polak?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 02.01.2008 - 21:42Igła
Dopuszczasz oczywiste bzdurzenie polityka dlatego, że go lubisz? Jarkacz przygotował się na szeregi słaniających się z gorączki zdechlaków walających się na bruku przed szpitalami i nie wydało. Szkoda mu było przygotowanej gadki, to ją wygłosił. Wyszło głupio, bo łatwo udowodnić jednoznacznie, że kłamał albo się nie zna. Co tu ma łże-polackość do tego?
Stary -- 02.01.2008 - 21:47Przestań myśleć o paliwodach. Oni gadają nie przedstawiając dowodów. My je pokazujemy jak drut.
Heh
Paliwodzicie obaj.
Kudy wasze dowody?
Przecież wiadomo, że nie każdy wie co to ubezpieczenie zdrowotne.
Za to każdy, nawet z tych co nie wiedzą tego pierwszego, może paść na chodniku i należy mu sie pogotowie i pierwsza pomoc.
I wolałbym aby to nie wy (S&L) byście mi robili sztuczne oddychanie – usta, usta.
Igła – Kozak wolny
Igła -- 02.01.2008 - 21:52Igła
Nie przeczytałeś. Jarkacz dzisiaj stwierdził, że służba zdrowia wyzdrowiałaby bo on w budżecie zabezpieczył. Ja twierdzę, że popyt jest z ceną związany funkcją wykładniczą i przy zerowej cenie pożądanego dobra popyt jest nieskończony. Dlatego ładowanie mamony w ochronę zdrowia niczego w sytuacji pacjentów nie zmienił. Jarkacz razem z Religą udowodnili, że nie mają pojęcia o tym, czym się dwa lata zajmowali. Bredzili coś o koszykach. Na tym się moze i znają ale na ekonomii w ogóle. A tu akurat bez tego ani rusz.
Stary -- 02.01.2008 - 22:08Hej Iglo!
Przejrzyj sobie moje komentarze, bodaj wlaśnie u Pana Starego na ten temat. Pisalem o służbie zdrowia w Austrii i wywalaniu otwartych drzwi, a także ciągu do stworzenia czegoś, co inni już chwilę temu wymyślili.
Wygląda bowiem na to, a potwierdzil mi to jeden z wiedzących, że żaden z rządów tak naprawdę nie chce robić żadnej reformy, bo nie chce stracić kontroli nad tak potężna kasą. Nie będzie więc żadnej reformy służby zdrowia, tym bardziej, że przeciwni jej są także i lekarze, którzy zarabiają kasę na państwowym sprzęcie.
Nie będzie także reformy ubezpieczeń, z takich samych powodów – by kontroli nad tak potężna kasą nie przejely prywatne towarzystwa ubezpieczeniowe.
Wszelkie gaduly w wykonaniu Jarkacza, Buzka, Tuska czy innych uzdrowicieli są tylko wciskaniem kitu. Gdyby ktoś naprawde chciał zrobic te reformy, to by je zrobil kilka lub wręcz kilkanaście lat temu, jako że od 1989 minelo już prawie 20 lat.
Więc nie szalej Kozacze, tylko zastanów się, kto ma interes w tym, żeby reform nie było albo żeby było to tylko zmiany kosmetyczne. I wtedy będzie wiedział na kim psy (niekoniecznie szalone) wieszać. Zareczam Ci, że tymi osobami nie jesteśmy my: Stary i Lorenzo.
Pozdrawiam Cię w zdrowiu
PS. A jak zajdzie potrzeba i koniecznośc, to sie bedziesz modlil, aby sztuczne oddychanie zrobila Ci Maryla z Rozwadowskim na spólkę. Czego Ci oczywiscie nie życzę:)))
Lorenzo -- 02.01.2008 - 23:01stary
Witam Panie Stary.
Griszeq -- 03.01.2008 - 10:04ano trudno sie z Panem nie zgodzic – dosypywac do wora, ktory ma wszedzie przetarcia, do niczego dobrego nie doprowadzi. i ten pomysl jarkacza, podobnie jak lwia czesc reszty pomyslow, jest populistyczo-socjalistyczny – no ale czegos innego sie Pan spodziewal?
nie wiem jak przeprowadzic prywatyzacje sluzby zdrowia. panstwo placi samo sobie, a to sie nigdy nie sprawdza. podstawa to chyba kwestia ubezpieczen – na linii ubezpieczyciel (płatnik) : szpital musi nastepowac tarcie i weryfikacja swiadczen. monopol lekarzy na prawde jest zlamany na zachodzie – tam srodowisko uleglo podzialowi na lekarzy szpitalnych i lekarzy w sluzbie ubezpieczalni. ubezpieczalnia nie zaplaci, jesli ich lekarze nie zaaprobuja widizmisie lekarza w szpitalu. to powoduje, ze pieniadze na leczenie nie sa glupio wydawane, byle tylko zaliczyc wyjazd na majorke od kolejnej firmy farmaceutycznej. a szpital prywatny z lekarzem gledzacym o strajku po prostu sie zegna.
zaczac nam przyjdzie od czesciowej odplatnosci za swiadczenia, jak w czechach i ja sie na to godze. to jednak dopiero poczatek. czy rzad po stac na wywrocenie systemu i budowe czegos nowego? hmmm… jak na razie, pomyslu nie widac.
Griszeq
Złote słowa.
Stary -- 03.01.2008 - 10:22Dzisiaj marszałek Putra w TVN 24 na pytanie czy PiS widzi jakieś inne, poza powiększeniem składki w tym roku o jeden procent, sposoby sanacji ochrony zdrowia odpowiedział, że pani Kopacz jezt niewiarygodna. Na pytanie zaś dlaczego tylko o jeden a nie dwa procent tę składkę podnieść, co by umożliwiło spełnienie warunków lekarzy odpowiedział, że budżet tego nie wytrzyma.
Tego rodzaju ludzie są eksponentami naszego prawa do władania państwem. Rację ma jednak zdaje się Lorenzo twierdząc, że nikomu nie zależy na tym aby się pozbyć tak potężnej kasy, jak nasze składki w NFZ, z pola władania.
STARY
pan marszalek putra jest ekspertem, bo byl marszalkiem. bo jak slucham tego faceta, to sie zastanawiam po co go ktos zaprasza? dla wasow? no ale to po prostu kolejny typowy przedstawiciel naszej klasy rzadzacej. jego odpowiedz na zadane pytanie jest wrecz wzorcowa, ale jak sobie przypominam, kiedys tak na pytania o komentarz do dzialan pis odpowiadali opozycyjni politycy po. czyli zadna nowosc.
wladza ma zawsze straszliwe opory ze zdjeciem lap z kasy, zwlaszcza jesli przeplywy tej kasy sa mgliste i pozwalaja na swobodne jej dysponowanie dla kolesi. dzialania pis zmierzaly ine w kierunku blokowania korupcji, tylko zamykania tych co robia na boku poza ukadem. jak na razie, dzialania po tez nie zmierzaja do zmiany prawa koncesyjno-korupcyjnego.
Griszeq -- 03.01.2008 - 10:36Griszeq
zajrzyj do mnie, ciekawi mnie Twoja opinia
max -- 03.01.2008 - 10:50Prezes , Traktor, Redaktor