Ludzie mają jednak krótką pamięć i słabo kojarzą fakty. O kojarzeniu przyczyn i skutków nie wspomnę.
Władze Francji (w osobie prezydenta Sarkozy’ego) swego czasu rozwijały czerwony dywan podejmując Muammara Kaddafiego jak króla. Nie gardzono też jego pieniędzmi i śliniono się na rządowe mega kontrakty.
Wajcha się jednak przesunęła i Zachód zabrał się za obalanie wcześniej hołubionych dyktatorów pokroju Kaddafiego.
To Zachód wytworzył próżnię, w której powstał “kalifat terrorystów” na Bliskim Wschodzie. To Zachód ten kalifat sobie wyhodował, zupełnie jak wcześniej Al-Kaidę.
Komfortowo się bombarduje dalekie kraje, ale jak z tych krajów przybędą ichni wojownicy i wystrzelają z zimną krwią trochę cywili, to już koniec świata?
Otóż, rachunki za zuchwały i barbarzyński kolonializm (dawny i niedawny) przychodzi płacić.
Amerykanie to już wiedzą. Dowiedzieli się tego także Hiszpanie i Anglicy. Teraz Francuzi.
Z kim ta wojna? Chyba z własnym odbiciem w lustrze czasu.
Nic to nie ma wspólnego z religią taką czy inną.
komentarze
Panie Sergiuszu!
Nie zgadzam się z Panem. Cała Ameryka, to kolonie, a jakoś nie słychać o zamachach czynionych przez Kreoli w Hiszpanii czy Portugalii. To nie jest pokłosie kolonializmu, to jest produkt islamu. :(
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 18.11.2015 - 21:39Panie Jerzy,
W tym właśnie rzecz, że to nie jest pokłosie ani dzieło Islamu, tylko posiłkującej się Islamem ideologii. Chyba się Pan Szanowny za dużo naczytał propagandy medialnej, która (myślę, że celowo, a nie tylko na skutek ignorancji) nie odróżnia ideologii od religii, i wmawia publiczności, że Islam polega na takim samym nie-odróżnianiu. Mantra o tym, że mamy do czynienia z wojną religijną, czy też wojną cywilizacji, jest w istocie nawoływaniem do nienawiści na tle religijnym i kulturowym, i to nie ze strony wyznawców Islamu.
USA nie mają tego problemu tylko dlatego, że tam biali imigranci nie bawili się za bardzo w kolonizację “na poziomie”, tylko w zasadzie wyrżnęli w pień tubylców, dla nielicznych okazów wyznaczając tzw. rezerwaty.
Ponadto, amerykański kolonializm dotyczy współcześnie niemal całego świata, nie samej Ameryki, w której po eksterminacji Indian nie ma w zasadzie “problemu”. Nie wiem, czy Pan zauważył, ale USA od dawna “zbawiają” cały świat, gdzie to tylko możliwe, szerząc Ewangelię Wujka Sama, czy ktoś chce słuchać, czy nie.
Porównuje Pan sytuacje nieporównywalne i nie mające ze sobą nic wspólnego.
Nienawiść do Zachodu jest pokłosiem dawnego, a także bardzo niedawnego w istocie kolonializmu, i wszystkiego co z nim związane. Religia nie ma tu nic do rzeczy. To tylko dekoracja teatralna. Jak zresztą zawsze w takich sytuacjach.
Te sprawy trzeba rozróżniać, bo inaczej samemu się człowiek zapisuje do grona takich czy innych fundamentalistów, których motorem myślenia i działania jest nienawiść, i odpowiedź na nienawiść, czyli strach i jeszcze więcej nienawiści. Taka spirala prosto do wspólnego piekła.
Tak na marginesie, mieszkańcy dawnych portugalskich kolonii w Afryce nie mają dziś za bardzo powodu żywić nienawiści do współczesnych Portugalczyków, którzy uciekając przed bezrobociem w swojej ojczyźnie, jadą do pracy …do swoich dawnych kolonii.
s e r g i u s z -- 26.12.2015 - 13:10Panie Sergiuszu!
Gdyby czołowi imami potępili przemoc „islamistów”, to nie byłoby problemów. Jeśli oni domagają się usprawiedliwienia działań zamachowców, to proszę nie mówić, że to nie ma związku z religią. Owi zamachowcy są produktem kultury bliskowschodniego islamu. Czy tego Pan chce czy nie.
Proszę zainteresować się tarciami pomiędzy Tatarami polskimi i wyznawcami Allaha importowanymi ostatnio z bliskiego wschodu. Ci drudzy zarzucają Lipkom, że zbyt pokojowo współżyją z Polakami. To czy jest to wynik arabskiej kultury czy też ich wersji islamu, jest mi zupełnie obojętne. Tamtejsi chrześcijanie nie głoszą koniecznści zaprowadzenia na całym świecie swojego modelu szczęścia…
Co do Stanów Zjednoczonych, to zgadzam się z Panem. Anglosasi generalnie uważają, że niosą kaganek oświaty czy oświecenia nawet wtedy, gdy niszczą kultury starsze niż cała kultura europejska.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 30.12.2015 - 11:35