Fachowcy
“– Jeżeli są dokumenty, to mogły być antydatowane – uważa prezes Kaczyński”.
Pan prezes ma doświadczenie zapewne w tej materii.
-
— Panie, mam, ale nie na wiele to się zda…
— Pokaż durniu…
— ...
— A to niby co ma być? Kaptur do spawania zbroi? Na łeb ci go zaraz wsadzę!
— Tak jest! Daję!
— Co dajesz?
— Łeb panie! Nic innego… nie było rozkazu!
— Jakiego rozkazu? Durniu! Co mi tu podstawiasz… Kask z szybą przyniósł... Przynajmniej grabione, czy płaciłeś?
— No jakże, panie, brałem od chamów co było pod ręką.
— Że pod ręką, to poniekąd widać, ale że brałeś, to potępić cię nie potrafię...
— Tajeeest!
— To pokaż... małe jakieś... takie…
— Piękna, panie, kolorowa…
— Co tu wypisali, przeczytaj… sanglasy spadły mi do fosy. Swoją drogą, trzeba będzie coś z tą szparą w wykuszu w końcu zrobić. Nie dość, że podwiewa, to jeszcze gadżety się gubią... słuchasz mnie?
— Nie wiem panie…
— Czego znowu nie wiesz… mówię, że zamek nam się pierdzieli, durniu… co tu jest do rozumienia!
— Tak jest!
— ...
— Nie było rozkazu!
— Ufff… Czytaj mi wreszcie tę inskrypcję...
— Wykonać!
— No… prędziutko natychmiast już...
— Sor… bo… na…
— Skarbona?
— Soorboona…
— Nie, to nam się raczej nie przyda. Zdradzi łucznikom, a strzał nie zatrzyma. Liche jakieś...
— Brałem co było, panie…
— I dobrze, tak ma być. Nie pilnują, znaczy nie jest nikomu potrzebne. Pokaż, co tam jeszcze przyniosłeś...
— O!, a to żeś mi dał.... durniu!... jak kozie kaganiec! Naklej mi jeszcze na pancerz i wystaw przed mury, wtedy na pewno nikt mnie nie pozna… Durniu, czy ty wiesz, po co ja cię wysłałem… Wiesz, czego miałeś szukać...
— Tak, panie. Tarczy!
— Ale jakiej!
— Antykorupcyjnej, panie. Szukałem… ale nikt nie wie co to jest… nikt nie widział... Schodziłem miasto, nic, nincze, wicher fruuuuu…
— Durniu!
— Tak jest. Wykonać!
— I co przyniosłeś? Tarczę strzelniczą, szkolną i to diabelstwo do spawania…
— Tak jest. Nie było rozkazu!
— A gdzie antykorupcyjna? Chyba nie chcesz powiedzieć, że jej nie ma! Durniu, to przecież nie jest latający dywan!
— Tak jest! Nie szukałbym, gdyby jej nie było! Musi gdzieś być! Zaraz rozkażę ściąć sklepikarzy, u których byłem z rana. To zdrajcy…
— Nooo… W drogę. Wracaj z tarczą albo na tarczy. Durniu…
komentarze
Sorbona
Instrukcja obslugi instytucji to cenna rzecz. Cenniejsza niz tarcza:)
Agawa -- 25.10.2009 - 15:08Panie Referencie,
no właśnie, żeby opowiedzieć tę pełną dramaturgi historię skecz jest najodpowiedniejszą formą.:)
Doszliśmy do tego, że już się nie da poważne opisywać rzeczywistości.
Przecież nawet Mario nie stwierdził explicite, tego, co mu się przypisuje.
Owszem wyraził się niezbyt zgrabnie, ale w miarę jasno;
Był jakiś mglisty program tarczy antykorupcyjnej o którym był informowany, ale nigdy nie doprecyzowany. Bez wyraźnych procedur i jasno określonych zadań.
I właściwie teraz jego słowa się potwierdzają.
Ale to wystarczyło by lawina ruszyła.
Dokomponowano do tego, a jakże, Kaczyńskiego, który jedyne co powiedział, to to że ufa Kamińskiemu.
Pewnie nie specjalnie znał całą porażającą dokumentację podważającą prawdomówność szefa CBA, więc swoje zaufanie wyraził w sposób cokolwiek kontrowersyjny.
I tak się to toczy.
Doceniam robotę Donka, Brona czy Grzecha.
Za robienie w trąbę Pani Agawy, całkiem zasłużenie zbierają należne im profity.
Jako politycy biegli w swym fachu, zgrabnie zawiadujący swym elektoratem.:)
Za to naprawdę dużo uciechy sprawiają obiektywni obserwatorzy typu Jacka Żakowskiego czy Tomasza Lisa oraz mędrcy z tytułami tacy jak; prof. Wiesław Władyka czy prof. Ireneusz Krzemiński, którzy z powagą, namaszczeniem i z kamiennymi minami Bustera Keatona, prawią przecudowne duby smalone.
To są prawdziwi mistrzowie pure nonsensu.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 25.10.2009 - 16:15Panowie Referent i Yassa
Referencie, uprzejmnie donoszę, że poraz kolejny zgrzeszyłam dostawiając te, co to ich Pan nie lubi. Nie odczuwając żalu, nie zamierzałam pokutować. Niestety materia już mnie pokarała. Poprzedni komentarz był się wciął.
Yasso, pominąłeś red. Wołka. Jak tak można? Co on jakimś Puzonistą jest, czy co?
To pozdrowię Panów i oddalę się na bezpieczną odległość zanim znowu coś popsuję albo pomylę. ;)
Magia -- 25.10.2009 - 20:00Oj Magio,
gdybym chciał wymienić tych wszystkich hipotetycznych rzetelnych, to palce czytelników od przewijania listy, mogłyby doznać bolesnej kontuzji dochodząc do litery W jak Wołek.:)
Przytoczyłem nazwiska tylko tych, z którymi miałem permedialną okoliczność nauszną.
A tak przy okazji, właśnie dowiedziałem się z telewizora, że dzisiaj Grzechu zaskakująco wyraził nowe wytyczne.
Okazuje się, że najsprawiedliwszy ze sprawiedliwych, poseł Sekuła, został źle zrozumiany, gdy stwierdził, iż nie godzi się, by namaszczony przez Boga geniusz, konfrontowany był z małym urzędnikiem tego świata.
Znaczy się przechodzimy do planu B.
A dopiero co hałastra ciękoszyich, utytułowanych obserwatorów autorytatywnie, za owym Sekułą, wyrokowała, że nie godzi się, by majestat Jego Wieliczestwa doznał uszczerbku z powodu marnego raba bezwstydnie podnoszącego w jego kierunku swe plugawe spojrzenie.
W XXI wiecznym demokratycznym państwie prawa?
Serdecznie zatem współczuję tym wszystkim rzetelnym, bezstronnym, wyważonym i obiektywnym.
Pociesza mnie to, że w razie czego nie zostaną na lodzie, mają przecież pełne kwalifikacje, by zostać prawdziwie profesjonalnymi łowcami pcheł.:)
Pozdrawiam
yassa -- 25.10.2009 - 21:16-
Apropopo puzonisty. Wróciliśmy właśnie z koncertu i narobiłem (prawie) wiochy, bo podczas “dodatków” skojarzyłem, że Grigory Sokolov to przecież Grześ. Nasz swojski Grześ. Miro, Zbychu i Grześ... ;)))
——————————
referent Bulzacki -- 25.10.2009 - 21:19r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie.
nie chcę ani być niegrzeczny, ani Pana martwić, ale czy nie uważa Pan za niepokojące, że słuchając chóru chłopięcego w Saint Germain des Pres lub Sokołowa w Filharmonii, po głowie chodzi Panu ten Grześ?:)
Pozdrawiam
Ps.
yassa -- 25.10.2009 - 22:16Sergiuszu zmieniono czas!
No i mam kłopot z łącznością z TXT.
Yasso, wybacz moje czepialstwo
i upraszanie się o honory dla red. Wołka.
Magia -- 25.10.2009 - 22:02Sama słyszałam a nawet widziałam (!), jak się facet starał. Mina marsowa, głos o odpowiedniej modulacji, dopracowane frazy. Jednym słowem – równał krok w szeregu aż miło.
Nio, to poprosiłam o dopisanie do listy. Przepraszam…
-->Yassa
Uważam. Moje głupawe pokasływania i uśmiechy zostały mi objaśnione po wyjściu z budynku krótkim “wstyd z tobą wyjść”.
Wszystko przez Grzesia.
——————————
referent Bulzacki -- 25.10.2009 - 22:07r e f e r a t | Pátio 35
Zgoda Magio,
bez Wołka obsada tej farsy nie byłaby rasową, pełnokrwistą farsą.
Wołka stanowczo przyjmujemy poza castingiem.
Dziękuję
yassa -- 25.10.2009 - 22:11Panie Refencie
Proszę być ostrożnym. Jeszcze tylko koszmarów nocnych z chłopakami z ferajny brakuje…
Dobrej nocy.
Magia -- 25.10.2009 - 22:11No Panie Referencie,
nie chce mi Pan chyba powiedzieć, że w tym wrogim dla miłośnika Śląska Wrocław środowisku, dostrzegł Pan znajomą z telewizora postać?
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 25.10.2009 - 22:14-->Magia
Nie będę dziś spał. Na wszelki wypadek ;)
Pozdrawiam,
——————————
referent Bulzacki -- 25.10.2009 - 22:17r e f e r a t | Pátio 35
-->Yassa
Grześ nie dojechał z Łodzi. Odprowadzał Gołotę do karetki. Na koncert przyszli jego koledzy. Opowiedzą mu… Kilku ma całkiem ładne żony. Ciśśśśś... Nic nie widziałem.
Idę jednak spać, dobrej nocy,
referent
——————————
referent Bulzacki -- 25.10.2009 - 22:19r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie,
z ostrożności nawet nie pytam którzy koledzy?
W razie czego, to Pan nic nie widział i nic nie słyszał.
A my się nie kontaktowaliśmy…:)
O tym że ładne dziewczyny kochają pieniądze i władzę już dawno temu śpiewała Marilyn Monroe, więc specjalnie nie jestem zaskoczony.:)
Dobranoc
yassa -- 25.10.2009 - 22:31Panie Yasso
Moja ulubiona trąbka na dobranoc
Tym razem nie pozdrawiam
Agawa -- 25.10.2009 - 23:29Pani Agawo,
bezwzględnie także moja ulubiona. Dziękuję.
A z powodu tej trąby zrobiło mi się przykro.
Nie było to zbyt eleganckie, mógłbym to grzeczniej wyrazić...
Ale cóż, niestety stało się.
yassa -- 25.10.2009 - 23:48Za co, życząc dobrej nocy, szczerze przepraszam
Jaka miła konwersacja
i na temat.
MarekPl -- 26.10.2009 - 01:48Aż raźniej na duszy się robi /po/mimo, że pora już taka spóźniona bardziej
Kłaniam się
______________________________
I wszystko jest już oczywiste
yassa
zapomniałas o obsesyjnym “raczy Pan zartować” Wołku i nawiedzonym Kuczyńskim, toz dopiero oszołomy, oni we wszystkich przeciwnikach PO widzą pisowców, we wszystkim co złe widzą ręke PiS, toż nadaja sie do psychuszki.
kryska -- 26.10.2009 - 12:51Panie Marku,
pewnie Pan nie wie, ale ostatnio toczyła się ciekawa rozmowa u Kisiela w oparciu o Pana stary tekst ;
http://kisiel.salon24.pl/133714,slawomir-neumann-czlowiek-z-kociewia
Równie miła i na temat.:)
A tak przy okazji; nie bardzo sobie wyobrażam Łozę dopuszczającego do jego publikacji w Kontratekstach.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 26.10.2009 - 17:17Krysko,
wszak piszę o obiektywnych, rzetelnych, bezstronnych i wyważonych.:)
Panu Kuczyńskiemu wszystko można zarzucić...tylko nie to.:)
On jest żywym przykładem potwierdzającym trafność starej mądrości ludowej:
Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.
To postać tragiczna.
Pan Waldemar popełnił w życiu jeden, znamienny błąd, który prześladuje go do dziś.
Coś mu się kiedyś popiórkowało i na przełomie lat 70 i 80-tych stanął po złej stronie.
A dziś, wygłaszając peany na cześć Jaruzelskiego i Kiszczaka, rozpaczliwie usiłuje się zrehabilitować wobec swego naturalnego, młodzieńczego środowiska.
Dajmy zatem spokój staremu człowiekowi, niech kocha te swoje koty, i od czasu do czasu, dla zdrowotności, uleje sobie trochę żółci w GW lub TVN24.
Uczmy totalitarystów tolerancj.:)
A Wołek,a jakże, po interwencji Magii, łapie się do jedynych sprawiedliwych w Sodomie.
Zresztą nie mogło być inaczej.:)
Pozdrawiam
yassa -- 26.10.2009 - 17:30Yassa
uśmiecham się z lekkim grymasem na twarzy.
Nawet nie wiesz ile mnie tamte czasy kosztowały zdrowia. O mało życiem nie przypłaciłem
Ci ludzie nie zapominają nigdy.
Yasso, rozumiesz? NIGDY!
_____________________________
Nie wszystko jest takie oczywiste
A co do Łozy – pomilczmy lepiej..
I jeszcze dodam: nie wiedziałem:)
Pozdrawiam
MarekPl -- 26.10.2009 - 21:58