Doprawdy, nie ma strachu Lavo,

Doprawdy, nie ma strachu Lavo,

prywatnie to w dalszym ciągu mili, sympatyczni ludzie.
Zdarza się im, i łezkę uronić, gdy w tv Manuel zdradzi Inez… i wychylić kieliszeczek… i szmoncesikiem rzucić… nawet hołubca wywinąć (jeśli tyko zdrowie pozwala).

Szatan w nich wstępuje dopiero, jak się ich umiejętnie nakręci i zbije w wyleniała już nieco watahę. Wtedy działa psychologia tłumu.
U kresu drogi nadrabiają więc minami, odreagowują dekady indoktrynacji.
Przecież, to są ci sami poczciwcy, co i na jej początku nie czuli się zbyt pewnie…


Ой, Отава Ё! By: scroll (33 komentarzy) 7 maj, 2017 - 15:57