Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie podałbym komuś ręki z powodów światopoglądowych.
Uciekając zaś od polityki…
Kiedy na koncercie, dla podkręcenia atmosfery, potencjometr idzie w górę, to w trosce o własne zmysły wychodzę. Choćby był to pożegnalny występ Micka Jaggera z kumplami…:)
Nie popadajmy w skrajności, Lavo
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie podałbym komuś ręki z powodów światopoglądowych.
Uciekając zaś od polityki…
Kiedy na koncercie, dla podkręcenia atmosfery, potencjometr idzie w górę, to w trosce o własne zmysły wychodzę. Choćby był to pożegnalny występ Micka Jaggera z kumplami…:)
Pozdro
yassa -- 11.05.2017 - 20:28