lekkie mdłości spowodowane filmikiem nie ustąpiły ani po 2-giej secie, ani nawet po 3-cim secie zmagań.
Powiem szczerze: chociaż przez całe życie nikogo ani niczego się raczej nie bałem, to dziś ogarnia mnie lekki lęk przed kolejną wizytką w kraju.
A idąc, jak to się dziś mawia ‘Waszczem na całośc’, dodam wprost: zwykły, cuchnący strach mnie ogarnia, że z dnia na dzień rośnie przeogromna szansa, iż ktoś od lat mi znany, od lat lubiany w każdej chwili może okazać się sprzedajnym skurwielem i to od wielu, wielu już lat.
Śmierdzący strach przed podawaniem ręki nowopoznanym ludziom.
Strach przed piciem brudzia na weselisku z byle łachudrą bez zaświaczdczenia o dobrym prowadzeniu, potwierdzonym przez [sprawdzonych] przedstawicieli przynajmniej 10 Fundacji i Instytutów.
Strach przed powiedzeniem jakiego, najgłupszego nawet żartu, czy przed zagraniem i zanuceniem najgłupszego kombi akordów, na zabytkowej siemistrunnoj, żeby przy okazji nie okazać się niedouczonym dupkiem albo nie wyjść na zdrajcę narodu.
Krótko mówiąc STRACH mnie ogarnia, aby spowodowanym przez długą izolację od Jedynie Słusznych Tytułów Prasowych, brakiem wglądu w sedno istnienia, swym nieopatrznie głupim slowem, bądź gestem wielu dobrym w zalążku ludziom, lekkomyślnie przykrości nie sprawić. 8[
I gde tu żyć Pane Yassa? Gde tu żyć?
Dopiero co myślałem, iż Ojczyznę mam wszędzie gdzie se tylko łeb na klepisku złożę, a tu sie okazuje, że jeszcze chwilka i bede musiał wy..bać do Nowej Gwineii, coby se te dejzies od dołu móc wąchać bez zbytniej nerwacji i bez szansy na mezalians z samą glebą :{
Dodaję ten dopisek, bo..
lekkie mdłości spowodowane filmikiem nie ustąpiły ani po 2-giej secie, ani nawet po 3-cim secie zmagań.
Powiem szczerze: chociaż przez całe życie nikogo ani niczego się raczej nie bałem, to dziś ogarnia mnie lekki lęk przed kolejną wizytką w kraju.
A idąc, jak to się dziś mawia ‘Waszczem na całośc’, dodam wprost: zwykły, cuchnący strach mnie ogarnia, że z dnia na dzień rośnie przeogromna szansa, iż ktoś od lat mi znany, od lat lubiany w każdej chwili może okazać się sprzedajnym skurwielem i to od wielu, wielu już lat.
Śmierdzący strach przed podawaniem ręki nowopoznanym ludziom.
Strach przed piciem brudzia na weselisku z byle łachudrą bez zaświaczdczenia o dobrym prowadzeniu, potwierdzonym przez [sprawdzonych] przedstawicieli przynajmniej 10 Fundacji i Instytutów.
Strach przed powiedzeniem jakiego, najgłupszego nawet żartu, czy przed zagraniem i zanuceniem najgłupszego kombi akordów, na zabytkowej siemistrunnoj, żeby przy okazji nie okazać się niedouczonym dupkiem albo nie wyjść na zdrajcę narodu.
Krótko mówiąc STRACH mnie ogarnia, aby spowodowanym przez długą izolację od Jedynie Słusznych Tytułów Prasowych, brakiem wglądu w sedno istnienia, swym nieopatrznie głupim slowem, bądź gestem wielu dobrym w zalążku ludziom, lekkomyślnie przykrości nie sprawić. 8[
I gde tu żyć Pane Yassa? Gde tu żyć?
Dopiero co myślałem, iż Ojczyznę mam wszędzie gdzie se tylko łeb na klepisku złożę, a tu sie okazuje, że jeszcze chwilka i bede musiał wy..bać do Nowej Gwineii, coby se te dejzies od dołu móc wąchać bez zbytniej nerwacji i bez szansy na mezalians z samą glebą :{
pozdrawiam
lavadocerebral -- 11.05.2017 - 16:54