Wróciłem około północy do stolicy.
Miasto całe we mgle…
Odświętne, jedna skrząca się choinka przed Hard Rock Cafe , w niecce niżej druga, na latarniach liry, tylko w miejscu Pałacu Kultury trupiosina poświata…
Szybko się uwinęli – zagadałem taryfiarza.
Że jak? – facet nie nadążył.
Kiedy wyjeżdżałem Pałac jeszcze stał, teraz jedynie poświata została – wyjaśniłem.
Masz! Nocą rozebrali… – zabrechtał warszawski taksówkarz.
Sergiuszu miałem podobny stosunek z taksówkarzem.:)))
Wróciłem około północy do stolicy.
yassa -- 06.01.2016 - 20:02Miasto całe we mgle…
Odświętne, jedna skrząca się choinka przed Hard Rock Cafe , w niecce niżej druga, na latarniach liry, tylko w miejscu Pałacu Kultury trupiosina poświata…
Szybko się uwinęli – zagadałem taryfiarza.
Że jak? – facet nie nadążył.
Kiedy wyjeżdżałem Pałac jeszcze stał, teraz jedynie poświata została – wyjaśniłem.
Masz! Nocą rozebrali… – zabrechtał warszawski taksówkarz.