O inteligencji emocjonalne możemy podyskutować gdzie indziej, niemniej, gdyby dotarła Pani do źródła i przaczytała je krytycznie, to nie miałaby Pani wątpliwości, że jest to humbug.
Odnośnie moich uwag. Nie sądzę, by był sens dyskutować, co miałem na myśli przywołując twórcę psychoanalizy. Jeśli nie odkryła tego Pani za pierwszym razem, to nie sądzę by powtórzenie cokolwiek zmieniło. Natomiast kwestia używania terminów psychologicznych pozostaje bez zmian. Pani może uważać, że „pranie móżgu” i NLP to to samo, niemniej nie jest to podejście słuszne. Proszę to sobie sprawdzić. Natomiast ten pomysł na programowanie wielu osobowości, w celu wyprodukowania szpiega kameleona, to niezły żart, ale zupełnie niepoważny. Problem polega na tym, że jeśli Pani ma rację co do meritum, a pani Natalia poprawi tylko to, co jej Pani sugeruje, to spali temat, bo błędy w sprawach drugorzędnych będą podważać wiarygodność jej ustaleń. Czy to tak trudno zrozumieć?
Wydaje mi się, że życzymy pani Natalii jak najlepiej, natomiast Pani nie może dostrzec dobrej woli u innych. Cóż zrobić?
Pani Anno!
O inteligencji emocjonalne możemy podyskutować gdzie indziej, niemniej, gdyby dotarła Pani do źródła i przaczytała je krytycznie, to nie miałaby Pani wątpliwości, że jest to humbug.
Odnośnie moich uwag. Nie sądzę, by był sens dyskutować, co miałem na myśli przywołując twórcę psychoanalizy. Jeśli nie odkryła tego Pani za pierwszym razem, to nie sądzę by powtórzenie cokolwiek zmieniło. Natomiast kwestia używania terminów psychologicznych pozostaje bez zmian. Pani może uważać, że „pranie móżgu” i NLP to to samo, niemniej nie jest to podejście słuszne. Proszę to sobie sprawdzić. Natomiast ten pomysł na programowanie wielu osobowości, w celu wyprodukowania szpiega kameleona, to niezły żart, ale zupełnie niepoważny. Problem polega na tym, że jeśli Pani ma rację co do meritum, a pani Natalia poprawi tylko to, co jej Pani sugeruje, to spali temat, bo błędy w sprawach drugorzędnych będą podważać wiarygodność jej ustaleń. Czy to tak trudno zrozumieć?
Wydaje mi się, że życzymy pani Natalii jak najlepiej, natomiast Pani nie może dostrzec dobrej woli u innych. Cóż zrobić?
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 28.04.2013 - 21:20