Pewnie “prawda” w tytule i te kilka zdań z Wiki mnie zmyliły! :)
Poza tym w Twoim artykule nie słowa prawdy, są za to “teorie spiskowe”. Głupie, że strach. Nie podparte żadnym materiałem dowodowym. Takie, w których aż się roi od wewnętrznych niespójności i przekłamań.
Dam Ci jeszcze jeden przykład. Pani Wheeler twierdzi na przykład, że jest córką brata generała Earla Gilmore Wheelera, który wg jej opowieści pochodzi w prostej linii od generała Ulissesa Granta.
No i już na tym etapie jej bredzeń pojawia się problem: gen. E.G. Wheeler nie był spokrewniony ze sławnym Ulissesem Grantem oraz nie miał brata. :D
Ergo: napisałaś strasznie długą epistołę, opartą o wyssane z palucha bzdury, w które wierzyć mogą tylko zafascynowane New Age dzieciaki, niepotrafiące odsiać ziarna od plew. Namęczyłaś się mając nadzieję, że “że [Twój] artykuł spełni swoją rolę, tzn. zachęci czytelników do zbadania poruszonego problemu. Jeżeli czytelnicy znają już ten temat, to [ufasz], że [Twój] tekst choć trochę poszerzy ich wiedzę.”
W mojej opinii:
– stek bzdur nie zachęci żadnego przytomnego na rozumie czytelnika do zbadania tematu, bo odstrasza miast zachęcać;
– w żadnym stopniu nie poszerzy wiedzy tych, którzy temat znają, bo… tu nie ma żadnej wiedzy.
Spaliłaś fajny temat w “gmyzowym” stylu. :/
Ale, ale… Nie masz się czym przejmować. Wg wielbiciela magików, Jareckiego (cytuję bez korekty):
Zdecydowanie nie zrozumiałam, Natalio.
Pewnie “prawda” w tytule i te kilka zdań z Wiki mnie zmyliły! :)
Poza tym w Twoim artykule nie słowa prawdy, są za to “teorie spiskowe”. Głupie, że strach. Nie podparte żadnym materiałem dowodowym. Takie, w których aż się roi od wewnętrznych niespójności i przekłamań.
Dam Ci jeszcze jeden przykład. Pani Wheeler twierdzi na przykład, że jest córką brata generała Earla Gilmore Wheelera, który wg jej opowieści pochodzi w prostej linii od generała Ulissesa Granta.
No i już na tym etapie jej bredzeń pojawia się problem: gen. E.G. Wheeler nie był spokrewniony ze sławnym Ulissesem Grantem oraz nie miał brata. :D
Ergo: napisałaś strasznie długą epistołę, opartą o wyssane z palucha bzdury, w które wierzyć mogą tylko zafascynowane New Age dzieciaki, niepotrafiące odsiać ziarna od plew. Namęczyłaś się mając nadzieję, że “że [Twój] artykuł spełni swoją rolę, tzn. zachęci czytelników do zbadania poruszonego problemu. Jeżeli czytelnicy znają już ten temat, to [ufasz], że [Twój] tekst choć trochę poszerzy ich wiedzę.”
W mojej opinii:
– stek bzdur nie zachęci żadnego przytomnego na rozumie czytelnika do zbadania tematu, bo odstrasza miast zachęcać;
– w żadnym stopniu nie poszerzy wiedzy tych, którzy temat znają, bo… tu nie ma żadnej wiedzy.
Spaliłaś fajny temat w “gmyzowym” stylu. :/
Ale, ale… Nie masz się czym przejmować. Wg wielbiciela magików, Jareckiego (cytuję bez korekty):
Magia to nachalną, agresywną cwaniaczką.
No, i wszystko jasne. :)
Magia -- 25.04.2013 - 10:40