2. Założenie czynnika zewnętrznego dającego nam życie jest właściwe dla ludzi wierzących. Nie może być ono argumentem w dyskusji, bo Pan stara się je udowodnić. Temu miała służyć pańska analogia.
Myślę, że ma Pan problem z rozpatrywaniem jakiegoś zagadnienia pod jakimś względem. Np. z punktu widzenia religii, medycyny, filozofii, psychologii. Na zagadnienie Boga – rozumianego jako Stwórcy wszechświata, Bytu Doskonałego, Źródła wszelkiego Istnienia, nie mogącym nie istnieć, gdyż wtedy wszystko co istnieje przestałoby istnieć.. . To rozważania nie religijne ale filozoficzne.
Powiem więc wprost. Aby dowieść istnienie owego Bytu Doskonałego nie trzeba być wierzącym ale konsekwentnym. Aby przyjąć wiedzę o nim, jaką transmituje religia trzeba mieć Wiarę. Bo to nieweryfikowalne dla nauk przyrodniczych. Zaś istnienie Boga można uzasadnić logicznie. Chociaż brak narzędzia naukowego ( nauki przyrodnicze go nie posiadają ) aby powiedzieć coś więcej o nim.. .
3. Wspólnota nie została rozwiązana. Wspólnota przestała spotykać się pod opieką przedstawiciela parafii i na jej terenie.
Na jej terenie, jak rozumiem oznacza nie w świątyni i salach należących do parafii ale w innych miejscach, terytorialnie zlokalizowanych w parafii.
4. Gdyby padło coś w rodzaju „Katolikowi nie przystoi takie zachowanie.”, to bym złego słowa o księdzu nie powiedział.
Dla mnie to oczywiste, że do Katolików. Przecież kazanie jest zawsze adresowane do zgromadzenia a nie tych, którzy nie przyszli.
Zatem proponuję sprawdzić, czy to na pewno ja mam problem z rozumieniem tekstu pisanego. (Mam niewątpliwy problem z tworzeniem jasnego tekstu pisanego.)
@Panie Jerzy
2. Założenie czynnika zewnętrznego dającego nam życie jest właściwe dla ludzi wierzących. Nie może być ono argumentem w dyskusji, bo Pan stara się je udowodnić. Temu miała służyć pańska analogia.
Myślę, że ma Pan problem z rozpatrywaniem jakiegoś zagadnienia pod jakimś względem. Np. z punktu widzenia religii, medycyny, filozofii, psychologii. Na zagadnienie Boga – rozumianego jako Stwórcy wszechświata, Bytu Doskonałego, Źródła wszelkiego Istnienia, nie mogącym nie istnieć, gdyż wtedy wszystko co istnieje przestałoby istnieć.. . To rozważania nie religijne ale filozoficzne.
Powiem więc wprost. Aby dowieść istnienie owego Bytu Doskonałego nie trzeba być wierzącym ale konsekwentnym. Aby przyjąć wiedzę o nim, jaką transmituje religia trzeba mieć Wiarę. Bo to nieweryfikowalne dla nauk przyrodniczych. Zaś istnienie Boga można uzasadnić logicznie. Chociaż brak narzędzia naukowego ( nauki przyrodnicze go nie posiadają ) aby powiedzieć coś więcej o nim.. .
3. Wspólnota nie została rozwiązana. Wspólnota przestała spotykać się pod opieką przedstawiciela parafii i na jej terenie.
Na jej terenie, jak rozumiem oznacza nie w świątyni i salach należących do parafii ale w innych miejscach, terytorialnie zlokalizowanych w parafii.
4. Gdyby padło coś w rodzaju „Katolikowi nie przystoi takie zachowanie.”, to bym złego słowa o księdzu nie powiedział.
Dla mnie to oczywiste, że do Katolików. Przecież kazanie jest zawsze adresowane do zgromadzenia a nie tych, którzy nie przyszli.
Zatem proponuję sprawdzić, czy to na pewno ja mam problem z rozumieniem tekstu pisanego. (Mam niewątpliwy problem z tworzeniem jasnego tekstu pisanego.)
tego akapitu nie rozumiem.
************************
poldek34 -- 14.06.2012 - 21:56Drążę tunel.. .