Ależ ja piszę o rzeczy – w tekście wskazuję na “katastrofę po-smoleńską” jako realne źródło obecnych nastrojów po prawej stronie. Ta katastrofa nie jest “opinią” – jest rzeczywistością. To Mazurek od tego abstrahuje, skupiając się na tym, czy “sto lat” albo szubienice z Donaldem są na miejscu, czy nie na miejscu.
Jest taki stary dowcip. Robotnicy protestując krzyczą twardo: “żądamy chleba!”. Inteligenciki natomiast piszą na transparentach: “prosimy o pieczywko”.
Otóż uważam, że “proszenie o pieczywko” nic nie da. I naprawdę, nie jest to wina tzw. “ludu smoleńskiego”.
re: referent -- 18.04.2012 - 13:03
Ależ ja piszę o rzeczy – w tekście wskazuję na “katastrofę po-smoleńską” jako realne źródło obecnych nastrojów po prawej stronie. Ta katastrofa nie jest “opinią” – jest rzeczywistością. To Mazurek od tego abstrahuje, skupiając się na tym, czy “sto lat” albo szubienice z Donaldem są na miejscu, czy nie na miejscu.
Jest taki stary dowcip. Robotnicy protestując krzyczą twardo: “żądamy chleba!”. Inteligenciki natomiast piszą na transparentach: “prosimy o pieczywko”.
Otóż uważam, że “proszenie o pieczywko” nic nie da. I naprawdę, nie jest to wina tzw. “ludu smoleńskiego”.
pozdrawiam
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb -- 23.04.2012 - 17:47