Z tym liberalizmem to może się nie znam, ale wydaje mi się, że są społeczeństwa z większym przyzwoleniem na robienie i myślenie jak się komu podoba, nawet jeśli to głupie myślenie. Głupota jak i popełniane błędy mogą być źródłem nie tylko najlepszego, pod wieloma względami, rodzaju uczenia – uczenia na doświadzczeniu, ale też innowacji, lepszych rozwiązań, o ile tylko przyzwolimy na bufor z pomysłami głupimi, dziwacznymi i naiwnymi. Też nie łączę liberalizmu z dychotomią kapitalizm-socjalizm, która jest rzeczywiście mało realistyczna/użyteczna jak większość prostych dychotomii.
Też uważam, że mam dar do psychologii – jakkolwiek to rozumieć – ale też uważam, że trzeba znać cały ten warsztat technik, metod, ram teoretycznych, założeń leżących u podstaw, wad i ograniczeń. Nierozważnie też byłoby nie opatrzyć tego dobrymi dyplomami z wielu względów. Myśle też, że najważniejsze jest doświadczenie kliniczne z ludźmi. Nic tak nie uczy, nie prostuje swiatopogladow i priorytetów.
Z blondynką. Nie miałam na myśli osobistej urazy, nie aż tak łatwo mnie urazić! Miałam na myśli coś innego. Sam Pan przyznaje, że nie odpowiada Pan na argumenty ludzi, którzy nie myślą logicznie i od których niewiele się Pan może nauczyć. Rzeczywiście Pana wnioskowaniu na zbiorze o blondynkach nie da się nic zarzucić. Ja sama wiem, że czasami muszę się starać i uporządkować sobie to co chcę powiedzieć, by nie walić błędów logicznych, żeby ktoś chciał ze mną rozmawiać. Czasami muszę się starać nie robić błędów ortograficznych i stylistycznych, bo wielu skądinnąd fantastycznych ludzi będzie czuła się urażona i się na dialog zamknie. Są też wybitne osoby, które ze względu na świadomość faktu, że stereotypy rasowe lub płciowe mogą być bardzo krzywdzące nie będą chciały wchodzić w dialog z kimś kto się w żartach do takich stereotypów odwołuje. Dlatego uważam, że jak się mówi, rzeczy mądre to też trzeba uważać, żeby nie spalić z powodów marginalnych.
Ta akcja też jest spalona z wielu powodów marginalnych i zasadniczych, o których nawet mi się pisać nie chce.
Panie Jerzy Dziękuję za
Panie Jerzy
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Z tym liberalizmem to może się nie znam, ale wydaje mi się, że są społeczeństwa z większym przyzwoleniem na robienie i myślenie jak się komu podoba, nawet jeśli to głupie myślenie. Głupota jak i popełniane błędy mogą być źródłem nie tylko najlepszego, pod wieloma względami, rodzaju uczenia – uczenia na doświadzczeniu, ale też innowacji, lepszych rozwiązań, o ile tylko przyzwolimy na bufor z pomysłami głupimi, dziwacznymi i naiwnymi. Też nie łączę liberalizmu z dychotomią kapitalizm-socjalizm, która jest rzeczywiście mało realistyczna/użyteczna jak większość prostych dychotomii.
Też uważam, że mam dar do psychologii – jakkolwiek to rozumieć – ale też uważam, że trzeba znać cały ten warsztat technik, metod, ram teoretycznych, założeń leżących u podstaw, wad i ograniczeń. Nierozważnie też byłoby nie opatrzyć tego dobrymi dyplomami z wielu względów. Myśle też, że najważniejsze jest doświadczenie kliniczne z ludźmi. Nic tak nie uczy, nie prostuje swiatopogladow i priorytetów.
Z blondynką. Nie miałam na myśli osobistej urazy, nie aż tak łatwo mnie urazić! Miałam na myśli coś innego. Sam Pan przyznaje, że nie odpowiada Pan na argumenty ludzi, którzy nie myślą logicznie i od których niewiele się Pan może nauczyć. Rzeczywiście Pana wnioskowaniu na zbiorze o blondynkach nie da się nic zarzucić. Ja sama wiem, że czasami muszę się starać i uporządkować sobie to co chcę powiedzieć, by nie walić błędów logicznych, żeby ktoś chciał ze mną rozmawiać. Czasami muszę się starać nie robić błędów ortograficznych i stylistycznych, bo wielu skądinnąd fantastycznych ludzi będzie czuła się urażona i się na dialog zamknie. Są też wybitne osoby, które ze względu na świadomość faktu, że stereotypy rasowe lub płciowe mogą być bardzo krzywdzące nie będą chciały wchodzić w dialog z kimś kto się w żartach do takich stereotypów odwołuje. Dlatego uważam, że jak się mówi, rzeczy mądre to też trzeba uważać, żeby nie spalić z powodów marginalnych.
Ta akcja też jest spalona z wielu powodów marginalnych i zasadniczych, o których nawet mi się pisać nie chce.
Pozdrawiam
Asia -- 23.03.2012 - 02:46