jednostki mu przyjazne, a może płakać na rękach własnej matki. Patologia to margines, uogólniać na jego podstawie mogą tylko naukowcy chcący naginać fakty na potrzeby władzy. Pan ze swoją głową pełną teorii już nie reaguje na naturalne impulsy i bez testów nie podejmie decyzji. To choroba cywilizacyjna. Z ulgą również się z Panem nie zgadzam.
Dziecko, malutkie, instynktownie wśród tłumu ludzi odnajdzie
jednostki mu przyjazne, a może płakać na rękach własnej matki. Patologia to margines, uogólniać na jego podstawie mogą tylko naukowcy chcący naginać fakty na potrzeby władzy. Pan ze swoją głową pełną teorii już nie reaguje na naturalne impulsy i bez testów nie podejmie decyzji. To choroba cywilizacyjna. Z ulgą również się z Panem nie zgadzam.
AnnaP -- 09.03.2012 - 14:40