mężowi w sprawie butów zaproponuj pojednawczo “wzuć buty”. Ewentualne pomylenie na “wrzuć buty” nie będzie straszne, o ile nie wrzuci do haźla!
Dodam też zdanie folklorystyczne:
“Szed chop bez most przez czapki!”
I przebiję znienawidzonym przeze mnie potworkiem – stosowaniem mianownika zamiast wołacza, gdy zwracamy się do rozmówcy! Upowszechniają tę ohydę stacje telewizyjne oraz radiowe. Do rzadkości należą prowadzący, którzy mówią: “Słuchaj Wojtku. Janie, czy myślisz, że…” Niestety chyba to już teraz staje się dozwoloną normą. O dziwo, zauważyłem, że ci sami ludzie w wołaczu używają zdrobnień – wychodzi im to jakby naturalnie, a w formie niezdrobnionej wracają do mianownika. Szkoda…
Dorciu,
mężowi w sprawie butów zaproponuj pojednawczo “wzuć buty”. Ewentualne pomylenie na “wrzuć buty” nie będzie straszne, o ile nie wrzuci do haźla!
Dodam też zdanie folklorystyczne:
“Szed chop bez most przez czapki!”
I przebiję znienawidzonym przeze mnie potworkiem – stosowaniem mianownika zamiast wołacza, gdy zwracamy się do rozmówcy! Upowszechniają tę ohydę stacje telewizyjne oraz radiowe. Do rzadkości należą prowadzący, którzy mówią: “Słuchaj Wojtku. Janie, czy myślisz, że…” Niestety chyba to już teraz staje się dozwoloną normą. O dziwo, zauważyłem, że ci sami ludzie w wołaczu używają zdrobnień – wychodzi im to jakby naturalnie, a w formie niezdrobnionej wracają do mianownika. Szkoda…
jotesz -- 03.02.2012 - 12:51