mój doktorat o religię miał zahaczać, a dokładniej o klasztorne i zakonne życie, bo temat mej niedoszłej i nigdy nie napoczętej pracy dochtórskiej mił nosić tytuł “Zamek, klastor, cmentarz i statek jako miejsca akcjo oraz “nośniki” nastroju grozy w powieści gotyckiej oraz w niemieckim romantyzmie”.
Niestety przez 2 lata poza planem i bibliografią oraz wniosku o stypendium w Niemczech, którego nie dostałem (jedna z niewielu moich porażek życiowych) nic nie stworzyłem:)
Poldku,
mój doktorat o religię miał zahaczać, a dokładniej o klasztorne i zakonne życie, bo temat mej niedoszłej i nigdy nie napoczętej pracy dochtórskiej mił nosić tytuł “Zamek, klastor, cmentarz i statek jako miejsca akcjo oraz “nośniki” nastroju grozy w powieści gotyckiej oraz w niemieckim romantyzmie”.
Niestety przez 2 lata poza planem i bibliografią oraz wniosku o stypendium w Niemczech, którego nie dostałem (jedna z niewielu moich porażek życiowych) nic nie stworzyłem:)
grześ -- 31.01.2012 - 16:29