Ale tak sobie myślę – zero ruchu z mojej strony. Wyzerują texktowisko, no to zniknę razem ze wszystkimi. Zostawią, to w tej niszy będę coś od czasu do czasu publikował.
Tym razem podchodzę do tego jak stoik. Za oknami znów biało. Spadł świeży śnieg.
A w Kalwarii Zebrzydowskiej pewnie się bez pomocy boskiej nie spotkamy. Wybieramy się wprawdzie z żoną...wybieramy.
A tu, jeżeli ktoś zostanie, to powoli wszystko wróci do normy, mam nadzieję.
Jeżeli nic nie zostanie, to są inne rykowiska dla blogerów, gdzie można sobie pohasać wsród słów swoich i cudzych. Ufff.
Nadal nie wiem, o co chodzi
Ale tak sobie myślę – zero ruchu z mojej strony. Wyzerują texktowisko, no to zniknę razem ze wszystkimi. Zostawią, to w tej niszy będę coś od czasu do czasu publikował.
Tym razem podchodzę do tego jak stoik. Za oknami znów biało. Spadł świeży śnieg.
A w Kalwarii Zebrzydowskiej pewnie się bez pomocy boskiej nie spotkamy. Wybieramy się wprawdzie z żoną...wybieramy.
A tu, jeżeli ktoś zostanie, to powoli wszystko wróci do normy, mam nadzieję.
Jeżeli nic nie zostanie, to są inne rykowiska dla blogerów, gdzie można sobie pohasać wsród słów swoich i cudzych. Ufff.
Całuski wirtualne i bezgrzeszne
Synergie -- 12.03.2010 - 06:51