Pinolu, to mogło tak wyglądać (przeczytałam to wszystko po raz fafnasty ) ale nie jest. Przecież tłumaczyłam się już z wczoraj na dziś. I to z własnej, nieprzymuszonej woli, zdaje się. Ale może zwidy miałam. ;p
W kwestii takiej czy innej centryczności różnimy się. Być może (“być może” podkreślam wężykiem :) dlatego, że w moim osobistym przekonaniu wszystkim lepiej by zrobiło “na głowę” gdybyśmy odpieprzyli się raz na zawsze od różnych. Dali im po prostu żyć.
[Uwaga marginesowa i cokolwiek bezsensowna: nie wiem dlaczego przylazł mi teraz do głowy Bono i jego kampania na rzecz anulowania długów III świata. Może dlatego, że wiem jak te “długi” powstawały, nie tylko w przypadku Haiti. Poza protokołem: gadałyśmy w nocy też o Islandii, nie?]
Ale nie! My som bardzo strasznie ważne białe ludziki i wiemy lepiej!
Poza tym, wyślij na mnie czołg albo kilka ;), mam wrażenie, że mówiąc o funkcjonalności społeczeństw europejskiego białego człowieka kręcisz się wokół technologii i literek poskładanych w formę “prawa”.
A ja powiem tak: wystarczy (na przykład) jeden a duży słoneczny CMI (przed którym od dość dawna przestrzega NASA w prognozach tego cyklu słonecznego) i po tej funkcjonalności nawet ślad nie zostanie. Obudzisz się w totalnym chaosie, przez który przejdzie ze stoickim spokojem nie kto inny, tylko Twój znajomy krakowski kloszard. (To ostatnie zdanie to ilustracja, dość prawdopodobna.)
E tam, zaraz "obrywam"
Pinolu, to mogło tak wyglądać (przeczytałam to wszystko po raz fafnasty ) ale nie jest. Przecież tłumaczyłam się już z wczoraj na dziś. I to z własnej, nieprzymuszonej woli, zdaje się. Ale może zwidy miałam. ;p
W kwestii takiej czy innej centryczności różnimy się. Być może (“być może” podkreślam wężykiem :) dlatego, że w moim osobistym przekonaniu wszystkim lepiej by zrobiło “na głowę” gdybyśmy odpieprzyli się raz na zawsze od różnych. Dali im po prostu żyć.
[Uwaga marginesowa i cokolwiek bezsensowna: nie wiem dlaczego przylazł mi teraz do głowy Bono i jego kampania na rzecz anulowania długów III świata. Może dlatego, że wiem jak te “długi” powstawały, nie tylko w przypadku Haiti. Poza protokołem: gadałyśmy w nocy też o Islandii, nie?]
Ale nie! My som bardzo strasznie ważne białe ludziki i wiemy lepiej!
Poza tym, wyślij na mnie czołg albo kilka ;), mam wrażenie, że mówiąc o funkcjonalności społeczeństw europejskiego białego człowieka kręcisz się wokół technologii i literek poskładanych w formę “prawa”.
A ja powiem tak: wystarczy (na przykład) jeden a duży słoneczny CMI (przed którym od dość dawna przestrzega NASA w prognozach tego cyklu słonecznego) i po tej funkcjonalności nawet ślad nie zostanie. Obudzisz się w totalnym chaosie, przez który przejdzie ze stoickim spokojem nie kto inny, tylko Twój znajomy krakowski kloszard. (To ostatnie zdanie to ilustracja, dość prawdopodobna.)
Ściski ściskające. :)
Magia -- 16.01.2010 - 14:28