2. Chrystus to nie magik, ani nie dobrodziej, który a to da wzrok, a to wino postawi, a to ryb napędzi do więcierza. W innym celu pojawił się wśród ludzi.
3. Jeśli przez Krzyż rozumieć Życie, a ja w takim właśnie znaczeniu użyłem tego słowa, to życie jest cierpieniem. Owszem, przetykane jest ono chwilami szczęścia, radości, euforii, spokoju, ale generalnie życie jest cierpieniem. Począwszy od tego, że towarzyszy nam najczęściej brak czegoś, nienasycenie, tęsknota, niepewność, poczucie nietrwałości i przemijanie, skończywszy na bólu i cierpieniu we wszelkich jego odmianach (ból narodzin, choroby, zdrady, lęku, agonii).
3. O tym, że życie to Krzyż, nie ja, lecz życie właśnie Ciebie przekona.
Pino
Nie mam potrzeby przekonywania Ciebie, ale porozmawiać na ten temat możemy.
1. Wiem, pamiętam, wczoraj na mszy ksiądz mówił, że WIARA (wiara, nie ŻYCIE) jest radością. Wiara, czyli życie z Chrystusem.
(wczorajsze czytanie: http://www.sw-jozef.pl/ )
2. Chrystus to nie magik, ani nie dobrodziej, który a to da wzrok, a to wino postawi, a to ryb napędzi do więcierza. W innym celu pojawił się wśród ludzi.
3. Jeśli przez Krzyż rozumieć Życie, a ja w takim właśnie znaczeniu użyłem tego słowa, to życie jest cierpieniem. Owszem, przetykane jest ono chwilami szczęścia, radości, euforii, spokoju, ale generalnie życie jest cierpieniem. Począwszy od tego, że towarzyszy nam najczęściej brak czegoś, nienasycenie, tęsknota, niepewność, poczucie nietrwałości i przemijanie, skończywszy na bólu i cierpieniu we wszelkich jego odmianach (ból narodzin, choroby, zdrady, lęku, agonii).
3. O tym, że życie to Krzyż, nie ja, lecz życie właśnie Ciebie przekona.
pozdr.
Kisiel -- 14.12.2009 - 14:15