Tych po drugiej stronie Wisły nazywa się tu parasolami:) i w ogóle ma o nich złe zdanie (uważa znaczy że są zarozumiali, wyniośli i mają zbyt dużo kasy, bo sady mają wszyscy:)), choć w sumie jakby się zastanowic to na zachód od Wisły wieksza część Polski leży, ale my “chamy galicyjskie” (takie z kolei pieszczotliwe określenie słyszałem też) jestesmy na wschód:)
Kurde, jak bym znał więcej fajnych regionalizmów , to bym notkę wyrychtował, ale cienki w tym jestem.
A jeszcze z ciekawostek regionalnych,
jeśli chodzi o język,
Tych po drugiej stronie Wisły nazywa się tu parasolami:) i w ogóle ma o nich złe zdanie (uważa znaczy że są zarozumiali, wyniośli i mają zbyt dużo kasy, bo sady mają wszyscy:)), choć w sumie jakby się zastanowic to na zachód od Wisły wieksza część Polski leży, ale my “chamy galicyjskie” (takie z kolei pieszczotliwe określenie słyszałem też) jestesmy na wschód:)
Kurde, jak bym znał więcej fajnych regionalizmów , to bym notkę wyrychtował, ale cienki w tym jestem.
A skąd scyzoryki i parasole, nie mam pojęcia.
grześ -- 13.10.2009 - 19:59