Ja znałam samych niemal franciszkanów, a to jest szkoła jakich mało.
Do dzisiaj Franciszek jest moim ulubionym świętym, bo jakoś (subiektywnie) był najprawdziwszy.
Pamiętam niedawną rozmowę, przy jakimś stole w warszawskiej knajpie. Przy stole różni ludzie, ale między innymi kilku mocno zakorzenionych katolików i ja.
Na hasło RM, Tadeusza Rydzyka, jeden z nich powiedział, że Rydzyk osłabia Kościół, że jest tego Kościoła wstydem.
Wiesz, nie moja sprawa, ale patrzenie na to, jak się z ludzi robi kisiel jest smutne.
Faktycznie, chyba trzeba dać temu spokój i posłuchać muzyki.
Może Madonna? (śmiech całej duszy)
Moim zdaniem piosenka przełamująca stereotyp, piękna, kobieca i jako taka, kłamliwa :)
Grzesiu
Ja znałam samych niemal franciszkanów, a to jest szkoła jakich mało.
Do dzisiaj Franciszek jest moim ulubionym świętym, bo jakoś (subiektywnie) był najprawdziwszy.
Pamiętam niedawną rozmowę, przy jakimś stole w warszawskiej knajpie. Przy stole różni ludzie, ale między innymi kilku mocno zakorzenionych katolików i ja.
Na hasło RM, Tadeusza Rydzyka, jeden z nich powiedział, że Rydzyk osłabia Kościół, że jest tego Kościoła wstydem.
Wiesz, nie moja sprawa, ale patrzenie na to, jak się z ludzi robi kisiel jest smutne.
Faktycznie, chyba trzeba dać temu spokój i posłuchać muzyki.
Może Madonna? (śmiech całej duszy)
Moim zdaniem piosenka przełamująca stereotyp, piękna, kobieca i jako taka, kłamliwa :)
Gretchen -- 23.07.2009 - 00:21