Siedze w autobusie linii 940 z Jerozolimy do Hajfy.
Jedziemy szczesliwie szybko na tyle, że moja niecierpliwosc jest zsynchronizowana z tempem autobusu.
Obok starsza Pani przysypia nad modlitwa…
Widoki pieeeekne, że strach. Wino rosnie po lewej i prawej. Wioski pogubione.
No nie mogę jak pieknie i milo jest w drodze do Borsukowa.
11.30
Siedze w autobusie linii 940 z Jerozolimy do Hajfy.
Jedziemy szczesliwie szybko na tyle, że moja niecierpliwosc jest zsynchronizowana z tempem autobusu.
Obok starsza Pani przysypia nad modlitwa…
Widoki pieeeekne, że strach. Wino rosnie po lewej i prawej.
Wioski pogubione.
No nie mogę jak pieknie i milo jest w drodze do Borsukowa.
Gre (gość) -- 04.05.2009 - 09:37