Diabelski krąg..
Dobrze się zaczyna i zatacza…
Słychać chichot, siarą jedzie..
Tak mnie skurwysynu obchodzisz od kiedy pamiętam…
Najpierw dziadka mi zabrałeś, który mnie wychował.
Kiedym w młodość wchodził.
Potem babcię, kiedym nawet na jej pogrzeb nie mogłem dolecieć.
Z zagranicy.
Przyjaciela, na Wawelskiej wykończyłeś, jak miał 23 lata.
Starszym bratem mi był, tuż po ślubie. Nawet tego mu odmówiłeś.
Nawet krwi nie mogłem mu oddać. Bom po żółtaczce.
Potem mamę, zanim wnuczkami się nacieszyła.
Zbudowałem dom, potem drugi, potem trzeci – zabrałeś.
Firmę – okradłeś.
Pomysły?
Inni, nimi się napaśli.
Działania?
Drudzy skorzystali.
Co zrobiłem.
Zburzyłeś.
Mnie w piekło wpędzałeś.
Moje własne.
Teraz zacieśniasz krąg?
No to chodź skurwysynu..
Chcesz się bić?
No chodź..
bez tematu
Diabelski krąg..
Dobrze się zaczyna i zatacza…
Słychać chichot, siarą jedzie..
Tak mnie skurwysynu obchodzisz od kiedy pamiętam…
Najpierw dziadka mi zabrałeś, który mnie wychował.
Kiedym w młodość wchodził.
Potem babcię, kiedym nawet na jej pogrzeb nie mogłem dolecieć.
Z zagranicy.
Przyjaciela, na Wawelskiej wykończyłeś, jak miał 23 lata.
Starszym bratem mi był, tuż po ślubie. Nawet tego mu odmówiłeś.
Nawet krwi nie mogłem mu oddać. Bom po żółtaczce.
Potem mamę, zanim wnuczkami się nacieszyła.
Zbudowałem dom, potem drugi, potem trzeci – zabrałeś.
Firmę – okradłeś.
Pomysły?
Inni, nimi się napaśli.
Działania?
Drudzy skorzystali.
Co zrobiłem.
Zburzyłeś.
Mnie w piekło wpędzałeś.
Moje własne.
Teraz zacieśniasz krąg?
No to chodź skurwysynu..
Chcesz się bić?
No chodź..
Tu
Do mnie..