Się podzieli.
Masłowskie i Gretkowskie – tu zgadzam się z Igłą. Od “Wojny…” mnie odrzuciło, Gretkowska postawiła na politykę zamiast na literaturę, efekt jest taki, że nie ma sukcesu ani w jednym, ani w drugim.
Ale że młodzież nie czyta? To jest jakiś stereotyp. Ten czy tamten nastolatek powie, że nie lubi czytać, a jarzmo spada na całe pokolenie. Proszę mi zaufać – wielu młodych ludzi czyta.
Co do Kundery i Borgesa – Panowie mają naturalnie rację. Komitet Noblowski chyba bardziej kieruje się “polityką” w procesie przyznawania nagród niż prawdziwą wartością literatury.
Grzesiu&Igła
Się podzieli.
Masłowskie i Gretkowskie – tu zgadzam się z Igłą. Od “Wojny…” mnie odrzuciło, Gretkowska postawiła na politykę zamiast na literaturę, efekt jest taki, że nie ma sukcesu ani w jednym, ani w drugim.
Ale że młodzież nie czyta? To jest jakiś stereotyp. Ten czy tamten nastolatek powie, że nie lubi czytać, a jarzmo spada na całe pokolenie. Proszę mi zaufać – wielu młodych ludzi czyta.
Co do Kundery i Borgesa – Panowie mają naturalnie rację. Komitet Noblowski chyba bardziej kieruje się “polityką” w procesie przyznawania nagród niż prawdziwą wartością literatury.
pozdrawiam
cierńcyprysu -- 25.03.2009 - 17:39