Bo to kolejne świątynie dla czytelników.
A w ogóle to świetny ten tekst i taki inteligentnie złośliwy:)
Czyli to co tygrysy lubią najbardziej.
Ano i zgadzam się z wieloma obserwacjami, co do stanu książek, to w tych dużych księgarniach na E. czy jakich tam jeszcze, to se można siedzieć i czytać.
Z jednej strony to fajne, ale na pewno książka się niszczy szybciej przez to.
A, no i fakt, ułożenie jest takie, że trudno cokolwiek znaleźć, w bibliotekach jakoś łatwiej mi zawsze pomiędzy regałami się przemykac i coś fajnego wydobyć niż w księgarniach.
A taką małą klimatyczną i magiczną księgarnie a najlepiej taki klub, gdzie można by też przychodzić i czytać, posłuchać se jazzu czy innych smętów i wypić kawę, to bym w sumie mieć chciał.
No ale to chyba musze w totka wygrać, by taki pomysł zrealizować:)
A o antykwariatach będzie?
Bo to kolejne świątynie dla czytelników.
A w ogóle to świetny ten tekst i taki inteligentnie złośliwy:)
Czyli to co tygrysy lubią najbardziej.
Ano i zgadzam się z wieloma obserwacjami, co do stanu książek, to w tych dużych księgarniach na E. czy jakich tam jeszcze, to se można siedzieć i czytać.
Z jednej strony to fajne, ale na pewno książka się niszczy szybciej przez to.
A, no i fakt, ułożenie jest takie, że trudno cokolwiek znaleźć, w bibliotekach jakoś łatwiej mi zawsze pomiędzy regałami się przemykac i coś fajnego wydobyć niż w księgarniach.
A taką małą klimatyczną i magiczną księgarnie a najlepiej taki klub, gdzie można by też przychodzić i czytać, posłuchać se jazzu czy innych smętów i wypić kawę, to bym w sumie mieć chciał.
No ale to chyba musze w totka wygrać, by taki pomysł zrealizować:)
pzdr
grześ -- 24.03.2009 - 20:39