Niezwykle rzadko czytuję Gazetę Wyborczą, i okazuje się, że raz na jakis czas można tam znaleźć coś interesującego i uciesznego zarazem. Pan redaktor Ziemkiewicz w zapale zwalczania Michnikowszczyzny, którą chce zepchnąć do morza, traci zarówno umiar jak i rozsądek. Przyznawał, że dzialalność opozycyjna nigdy go specjalnie nie interesowała, ale chętnie dobierał sie do tyłka zaslużonym dysydentom, jeżeli tylko padł na nich cień podejrzenia, że mogliby choćby przelotnie zamienic parę słów z Michnikiem.
Polemizowalem już z nim w sprawie ksiązki J.T.Grossa, której jak się przyznal, nie czytał, ale zrecenzował bardzo skrupulatnie.
Chętnie tropi przekręty i gębę pełna ma frazesów o obywatelskiej postawie, ale specjalnie kupił kawałek ziemi, żeby obrzynać państwo na KRUS-ie. Z czym się triumfalnie obnosił. Jak to w UPR.
Ziemkiewicz w sumie nie jest taki zły. To zwierciadło w którym przegląda się Polak u zarania XXI wieku.
Fajny chłop
Niezwykle rzadko czytuję Gazetę Wyborczą, i okazuje się, że raz na jakis czas można tam znaleźć coś interesującego i uciesznego zarazem. Pan redaktor Ziemkiewicz w zapale zwalczania Michnikowszczyzny, którą chce zepchnąć do morza, traci zarówno umiar jak i rozsądek. Przyznawał, że dzialalność opozycyjna nigdy go specjalnie nie interesowała, ale chętnie dobierał sie do tyłka zaslużonym dysydentom, jeżeli tylko padł na nich cień podejrzenia, że mogliby choćby przelotnie zamienic parę słów z Michnikiem.
Polemizowalem już z nim w sprawie ksiązki J.T.Grossa, której jak się przyznal, nie czytał, ale zrecenzował bardzo skrupulatnie.
Chętnie tropi przekręty i gębę pełna ma frazesów o obywatelskiej postawie, ale specjalnie kupił kawałek ziemi, żeby obrzynać państwo na KRUS-ie. Z czym się triumfalnie obnosił. Jak to w UPR.
Ziemkiewicz w sumie nie jest taki zły. To zwierciadło w którym przegląda się Polak u zarania XXI wieku.
tarantula
tarantula -- 12.03.2009 - 09:26