bojaźń Boża to wygląda prosto. Brzmi ona “zachowuj się tak, jakby Ci ktoś patrzył na ręce, nawet jeśli wiesz, że nie patrzy”. Prosta i zwykle skuteczna. Przynajmniej się człowiek przed atakami wyrzutów sumienia w ten sposób wybroni. Takie “nie daj wyrzutom sumienia pretekstu, i tak bedziesz se pluł w brodę przez większą część życia”.
Tyle, że jeśli ja do tego doszedłem po 27 latach włuczenia się po tym świecie, biorąc na łeb wieeeele zasłużonych nauczek i zjeb, to ile czasu potrzeba Rokicie, Czumie, Kaczyńskiemu, czy Tuskowi?
Panie Igło,
bojaźń Boża to wygląda prosto. Brzmi ona “zachowuj się tak, jakby Ci ktoś patrzył na ręce, nawet jeśli wiesz, że nie patrzy”. Prosta i zwykle skuteczna. Przynajmniej się człowiek przed atakami wyrzutów sumienia w ten sposób wybroni. Takie “nie daj wyrzutom sumienia pretekstu, i tak bedziesz se pluł w brodę przez większą część życia”.
Tyle, że jeśli ja do tego doszedłem po 27 latach włuczenia się po tym świecie, biorąc na łeb wieeeele zasłużonych nauczek i zjeb, to ile czasu potrzeba Rokicie, Czumie, Kaczyńskiemu, czy Tuskowi?
mindrunner -- 12.02.2009 - 21:09