Napisałeś coś czego przez rok nie umiałem napisać.
Moim adresatem był ktoś inny. Bardzo się starałem. Do granicy śmieszności. Teraz mi przeszło. Poczułem pewną ulgę. Patrzę na TXT z pewnej perspektywy. Z dystansem.
Skutek uboczny jest taki, że wydaje mi się mniej magiczne. Trochę trywialne, trochę siermiężne, trochę normalne.
No tak...
Napisałeś coś czego przez rok nie umiałem napisać.
Moim adresatem był ktoś inny. Bardzo się starałem. Do granicy śmieszności. Teraz mi przeszło. Poczułem pewną ulgę. Patrzę na TXT z pewnej perspektywy. Z dystansem.
Skutek uboczny jest taki, że wydaje mi się mniej magiczne. Trochę trywialne, trochę siermiężne, trochę normalne.
Może lepiej.
merlot -- 05.02.2009 - 18:27