Ta historia nie ma służyć za dowód na cokolwiek… To po prostu historia jednego człowieka i jego wyborów.
Tak sobie pomyślałem, że zamiast wdawać się internetowe przepychanki może lepiej opisać kilka konkretnych osób. Dać jakąś twarz tamtemu konfliktowi…
Właśnie o to chodzi. Trafiłeś w sedno.
Piękna opowieść o jednej z twarzy, z ludzkich twarzy tego konfliktu.
Przypomniałeś nam wszystkim, że tam są żywi ludzie.
Xipetotec
Ta historia nie ma służyć za dowód na cokolwiek… To po prostu historia jednego człowieka i jego wyborów.
Tak sobie pomyślałem, że zamiast wdawać się internetowe przepychanki może lepiej opisać kilka konkretnych osób. Dać jakąś twarz tamtemu konfliktowi…
Właśnie o to chodzi. Trafiłeś w sedno.
Piękna opowieść o jednej z twarzy, z ludzkich twarzy tego konfliktu.
Przypomniałeś nam wszystkim, że tam są żywi ludzie.
Dziękuję i pozdrawiam
RafalB -- 21.01.2009 - 20:10