w żadnym, za przeproszeniem, akcie normatywnym nie ma przepisu, że musi Pan spoglądać na mnie z aprobatą.
Wystarczy, że się tolerujemy w ramach jednej platformy blogerskiej.
Kłopotów współczuję, usprawiedliwiać się nie zwykłam, więc Pańskie podpunkty przyjmuję obojętnie dosyć.
pozdrawiam z niezmąconą powagą
Panie Igło,
w żadnym, za przeproszeniem, akcie normatywnym nie ma przepisu, że musi Pan spoglądać na mnie z aprobatą.
Wystarczy, że się tolerujemy w ramach jednej platformy blogerskiej.
Kłopotów współczuję, usprawiedliwiać się nie zwykłam, więc Pańskie podpunkty przyjmuję obojętnie dosyć.
pozdrawiam z niezmąconą powagą