a ja nic nie myślę w takich okolicznościach, tylko śpię.
I notuję wszystko, co wychwycę, a jak są przerwy w przekazie, to rysuję. Coś jak Niżyński i jego dzienniczek.
Mogłam jeszcze zacytować ustawę archiwalną, tam nie ma jamników, tylko szlaczek z czołgów.
Ale chciałam się trzymać tematu i jak zwykle źle na tym wyszłam. Co za los…
pozdrawiam, dumając nad swym losem smętnym
Panie yayco,
a ja nic nie myślę w takich okolicznościach, tylko śpię.
I notuję wszystko, co wychwycę, a jak są przerwy w przekazie, to rysuję. Coś jak Niżyński i jego dzienniczek.
Mogłam jeszcze zacytować ustawę archiwalną, tam nie ma jamników, tylko szlaczek z czołgów.
Ale chciałam się trzymać tematu i jak zwykle źle na tym wyszłam. Co za los…
pozdrawiam, dumając nad swym losem smętnym