Otóż płynęła nią w XIX wieku rzeka, tą ulicą. I stąd na frontonie jednego budynku przy placyku na rozdrożu jest witraż z lwem św. Marka.
Obok, na wspomnianego Piłsudskiego (dawnej Wolskiej) jest budynek towarzystwa gimnastycznego i strzeleckiego Sokół. Tacy to Habsburgowie byli liberalni, że na brewerie rozmaite pozwalali, co ich zgubiło zresztą.
A po przeciwnej stronie zaczyna się ulica Retoryka, z pięknym po prawej rzędem kamieniczek autorstwa niejakiego Talowskiego Teodora. Nie dożył, biedaczek, zmarł w dziesiątym roku, ale za to – we Lwowie.
I pierwsza z brzegu kamienica nazywa się pod śpiewającą żabą i ma odnośnego płaza na frontonie, który w dodatku gra na mandolinie.
Gra zaś z tej przyczyny, że tam się mieści konserwatorium muzyczne. I jak kiedyś w pobliżu rzeka płynęła wenecka, to uczniom w ćwiczeniach skrzypcowych kumkające żaby przeszkadzały.
A tam u was, na północy – co? Pewna pani na Marsałkoskiej kupowała raz synkę z groskiem, w towazystwie męza, ponurego draba…
Ja tylko informacyjnie, dla cudzoziemców,
co do tej Wenecji na miarę naszych możliwości.
Otóż płynęła nią w XIX wieku rzeka, tą ulicą. I stąd na frontonie jednego budynku przy placyku na rozdrożu jest witraż z lwem św. Marka.
Obok, na wspomnianego Piłsudskiego (dawnej Wolskiej) jest budynek towarzystwa gimnastycznego i strzeleckiego Sokół. Tacy to Habsburgowie byli liberalni, że na brewerie rozmaite pozwalali, co ich zgubiło zresztą.
A po przeciwnej stronie zaczyna się ulica Retoryka, z pięknym po prawej rzędem kamieniczek autorstwa niejakiego Talowskiego Teodora. Nie dożył, biedaczek, zmarł w dziesiątym roku, ale za to – we Lwowie.
I pierwsza z brzegu kamienica nazywa się pod śpiewającą żabą i ma odnośnego płaza na frontonie, który w dodatku gra na mandolinie.
Gra zaś z tej przyczyny, że tam się mieści konserwatorium muzyczne. I jak kiedyś w pobliżu rzeka płynęła wenecka, to uczniom w ćwiczeniach skrzypcowych kumkające żaby przeszkadzały.
A tam u was, na północy – co? Pewna pani na Marsałkoskiej kupowała raz synkę z groskiem, w towazystwie męza, ponurego draba…
pozdrawiam, dyskretnie akcentując wyższość kulturową